- Jeżeli usłyszałaś szum wody to warto to sprawdzić - odrzekł nade głośno kapłan , mówiąc nie tylko do bardki ale i do krasnoludów - którzy jak by nie patrzeć wciąż przewodzili całej wyprawie.
- Przez wodę łatwiej jest przeprawić się z ekwipunkiem niż przez przepaść. Jakaś prowizoryczna tratwa zamocowana do liny i można by wszystko przetransportować... Poza tym byłoby wskazane oznaczyć źródło wody na mapie jeśli jest tu gdzieś w pobliżu, kolejni wędrowcy mogliby inaczej przyszykować się do wyprawy, nie nadkładając dźwigania nadmiaru wody jeśli zaraz po wejściu do Podmroku znaliby miejsce w którym mogliby uzupełnić swoje zapasy.
Kapłana nie trzeba było długo przekonywać do pomysłu bardki ze sprawdzeniem źródła szumu wody co prawda sam żadnego nie słyszał, ale rozmawiał w końcu z bardką której słuch na pewno był lepszy niż u niego... Nie mógł też wykluczyć, że owe tajemnicze głosy które barka słyszała dały jej jakąś wskazówkę, równie dobrze mogły prowadzić ją i resztę grupy wprost do pułapki, tak więc z ruszeniem samopas i to na czele wyprawy nie zamierzał ryzykować. Wszystko pozostało w rękach wojowniczki i krasnoludów.
Po chwili przyszedł mu do głowy pomysł by zapytać druida . - Jarandzie , czy twoje zwierzęta wyczuwają wodę w pobliżu?