- Zgadza się Panie Sierżancie. Ochotnik Karl zgłosił się na ochotnika do pokazu pod moim nadzorem. Chciałem objaśnić także rolę dowódcy w takich sytuacjach.- Gustaw był już spocony i pierwsza kropla potu spadła mu z brwi na policzek.
Widział jak Sierżant nie wie co powiedzieć i zaczyna się śmiać więc już dalej nie pogrążał się i zamilkł.
Może to wzbudziło dobry humor sierżanta i im się upiecze? Baron w duchu modlił się do Pana łgarstwa Ranalda o przychylność i by Sierżant uznał to za dobry żart i świetną zabawę niż ryzyko i chęć karania podwładnych.