Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2017, 02:45   #1
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
[CP, 18+] Lucifer's Rubicon




Lucifer wraz z całą zgrają dolecieli do granic miasta, gdzie czekały na nich dwa pojazdy. Najwyraźniej Mazz i Halo mieli solosowi sporo do opowiedzenia, bo żaden z pojazdów nie wyglądał znajomo.

nReporter miał w końcu okazję odetchnąć nowojorskim powietrzem mimo, że przeładunek z AV do aut nie dał dzieciakom zbyt wiele możliwości na ogarnięcie tego gdzie są i jak miejsce to różni się od ich dotychczasowego domu. Dopiero gdy auta ruszyły wtapiając się w ruch uliczny, młodzi wyzwoleńcy miały możliwość zajrzeć pod uchylony rąbek ich przyszłego miejsca zamieszkania. Ochom, achom, przekleństwom i wykrzyknieniom nie było końca, a Heen i oba rudzielce odetchnęli z ulgą gdy w końcu zatrzymali się przez kliniką.
- A gdzie teraz idziemy Luc? A co to jest Luc? - pytania atakowały go z każdej strony.
Brianna szła śmiało obok Heena, wszak status zwiadowcy zobowiązywał i mała nie chciała darmo oddać swojej pozycji. Sasha skulona i nieśmiała dreptała obok Sola, niosąc jedno z niemowląt. Edek dźwigał pozostałe dwa zawiniątka.

Gdy weszli do środka wielkiego hallu Sunny, dzieciarnia mogła w końcu zobaczyć od wewnątrz jeden z mijanych budynków i porozdziawiały japy. Dziewiątka obdartusów śmierdzących tak, że piekły oczy wywołały w końcu reakcję obsługi, która w pierwszym momencie powstrzymywała nowoprzybyłych przed wejściem dalej niż recepcja. Tylko Sasha, Sol, parka nastolatków co dołączyła w ostatnim momencie i rzecz jasna Nixx bardziej spokojnie obserwowała otoczenie. Chellowa dzieciarnia jednak nie znała słów “czekać do wyjaśnienia” i rozpełzła się po sali jak mrówki. W zamieszaniu jakie czynili jedynie Heen zauważył, że czteroletnia bruneteczka zaczyna kombinację jak wleźć na wyższy poziom. Właśnie kminiła wspinaczkę po konstrukcji budynku nie wiedząc co to winda ani że za jednymi z drzwi znajduje się wyjście przeciwpożarowe. Podskakiwała próbując swych sił na pierwszej z kolumn.
Na tę sodomę i gomorę weszła Eve, wysiadająca z windy prowadzącej do garażu podziemnego.
- Co tu się dzieje? - okrzyk zaskoczenia wydarł się jej z ust.



 

Ostatnio edytowane przez corax : 10-03-2017 o 02:47.
corax jest offline