Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2017, 18:43   #32
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Ella i Tytus

Ella była już zmęczona całonocnym bieganiem i licznymi rozmowami, w których i tak na szczęście nie brała udziału. Gdy Tytus po raz kolejny porwał jej dłoń i ruszył biegiem chcąc uniknąć potyczki, miała ochotę zaprzeć się i stanąć do walki. Tak bardzo żałowała teraz, że wybrała się w tak zdobnych szatach, które teraz zawadzały i co najwyżej ściągały na nią uwagę.

Gdy dotarli do burdelu poczuła się nieswojo. Z tego co dowiedziała się od Valeriusza, konkurował w aukcji, która jej dotyczyła, z kilkoma właścicielami burdeli. Wzrok obleśnego właściciela burdelu, tylko jej przypomniał o tym czasie. Ostatkami siły woli powstrzymała się by nie ukryć się za plecami swego pana. Nie przybyli tutaj w tym celu… Tytus nie sprzeda jej do takiego miejsca. Skupiła wzrok na plecach Vasco, poprawiając zsuniętą lekko eliculę.

Tytus uśmiechnął się do Elli. Nie lubił szlajać się po burdelach. Uważał, że szanujący się mężczyzna, jeśli nie żyje ze swą żoną, albo jest kawalerem, powinien sobie sprawić niewolnicę, lub mieć stałą kochankę. Tymczasem musiał się szlajając tutaj, tyle z potrzeby pozyskania informacji, co dla ucieczki od tamtych drani. Skoro tylu ich było, jasno można było przyjąć, że młodszego Sekstusa wrobiono. Ale dlaczego, albo raczej, jaki numer musiał wyciąć jego ojciec starszy Sekstus, skoro tak się stało, jak się właśnie stało? Dziwaczna sprawa. Czy możliwe, żeby jeszcze sprawa dotyczyła Gajusza Roscjusza, który odszedł lata temu, dziwna sprawa, bardzo dziwna. Przyrodni bracia, których dzieli 20 lat, wściekły ojciec, który chce przehulać majątek, nienawidzący pozostałego mu syna … Przypomniał sobie ustalenia:
  • Sekstus Roscjusz starszy odwiedził Cecylię Metellę na kolacji,
  • przyszedł uliczny posłaniec, Roscjusz był zaskoczony jego przybyciem,
  • posłaniec przekazał słowa: „Elena prosi, byś natychmiast przyszedł do „Domu Łabędzi”. To bardzo ważne” oraz pokazał Sekstusowi seniorowi znak: Kobiecy pierścionek. Mały, srebrny, bardzo prosty. Taki, jaki ubogi człowiek mógłby dać ukochanej albo bogaty swej nałożnicy,
  • wspomniany „Dom Łabędzi” leży gdzieś w pobliżu Łaźni Pallacyńskich, niedaleko domu Sekstusa przy Circus Flaminius,
  • - Sekstus opuścił kolację Cecylii od razu potem, wspólnie z dwoma niewolnikami, którzy zawsze mu towarzyszyli. Obydwaj byli jego ulubieńcami oraz nosili imiona Chrestus i Feliks. Podobno Sekstus ufał im bezgranicznie. Obydwaj ponoć mogli nosić jakieś noże. Nie byli jednak twardzielami, ich zadaniem było głównie nieść latarnie i doprowadzać swego pana do łoża,
  • - Sekstus senior oprócz seksu uwielbiał pić oraz nosił się ostentacyjnie, prawdopodobnie mógł więc skusić dowolnego rozbójnika, szczególnie wałęsając się po ulicach niemal bez obstawy,
  • - Sekstus Roscjusz młodszy miał żonę i dwie córki,
  • - Sekstus dowiedział się o napadzie od posłańca, którego wysłali mu niewolnicy, wspomniani Feliks i Chrestus, posłaniec dotarł dwa dni później. Sekstus młodszy wynajął konia, dotarł do miasta, gdzie wspomniani niewolnicy pokazali mu zwłoki,
  • - podczas incydentu Sekstus młodszy przebywał w gospodarstwie w Amerii, co może potwierdzić wielu świadków,
  • - Sekstus młodszy nie wie, co się dzieje ze wspomnianymi niewolnikami, przypuszcza, że zabili ich mordercy lub uciekli,
  • - Sekstus młodszy nie zna Eleny, ani „Domu Łabędzi”,
  • - Sekstus młodszy ukrywa jakąś tajemnicę,
  • - Sekstusa starszego dorwano na środku uliczki, gdzie jest jeszcze czerwona plama,
  • - sytuację widziała Polia, mieszkanka tamtej ulicy, została jednak zastraszona lub przekupiona, odmawia współpracy.

Skoro Sekstus junior ani przypadkowa mieszkanka Rzymu będąca świadkiem nie chcieli mówić nic więcej, trzeba było popytać Elenę, kimkolwiek jest. Tytus razem z Ellą dali drała jedyną wolną drogą. Udało się. Teraz stali przed właścicielem przybytku, który usiłował się reklamować oraz handlować.
- To moja niewolnica. Biorę ją ze sobą, ponieważ kiedy korzystam z takich przybytków lubię być jednocześnie wachlowany. Ona właśnie zajmuje się taka usługa wobec mnie. Ale ja nie o tym. Słyszeliśmy od znajomych, ja oraz mój kompan, z którym się umówiliśmy tutaj, że macie kogoś, kto naprawdę potrafi dogodzić mężczyźnie. Niejaka Elena – mówił Vasco coraz bardziej się niepokojąc. Wszak przybiegli tutaj, ale nie wszyscy. Co się stało? Jeśli jeszcze przez chwilę Crastinus się nie pojawi, trzeba zaryzykować powracając.
 
Aiko jest offline