Wolfson
Henriatta pokręciła głową.
- Ależ nie! To ja mam pana bronić, o tak – cisnęła płomienną smugę, która podpaliła wyrko Wolfsona. Przez chwilę wpatrywała się weń oszołomiona, a potem zaczęła gasić.
Gretha
Kapitan wzruszył ramionami.
- Normandzka kuchnia nie jest wyrafinowana, stoi jabłkami, owocami morza i mięsem, pewnie kaczkę lub jagnięcinę ci podadzą. Ja zjadłbym ciasto i napił się Calvadosu. Może wyjdziemy wieczorem, jako wsparcie naszego wilka w smoczej sprawie? On mógłby go tam zaprosić
James
Lady uniosła brew.
- Wiesz, że w moim fachu mówienie wprost jest uznawane za niekulturalne? Cóż, kazano mi obserwować imić Adamsona i przekazywać informacje na jego temat. Niestety, nie jest to łatwe. Nie wiem, co z tego co im przekazuje, to prawda, a co rzeczy, które specjalnie fabrykuje… Mam wrażenie, że go to bawi. Kane to niezwykły człowiek. Na pewno jest długowieczny, wiem, że jest o wiele starszy niż wygląda, i dużo wie o pradawnych rasach… Choć bardzo niewiele o nas, Fey
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |