Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2017, 21:41   #96
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Układ szpitala oczywiście nie zmienił się, toteż wszyscy trzej rychło dotarli pod przewodnictwem Jahleeda do gabinetu Gafmewara. Volus zapukał, z czystej kurtuazji, chociaż było to całkowicie zbędne.

O ścianę oparta stała Liri z miną, z której ciężko było cokolwiek wnioskować. Z drugiej strony, na kanapie pocierał liczne oczy Bahram. Przestał, gdy ujrzał znajomy kombinezon.

Bahram Gafmewar: Miałem nadzieję cię więcej nie spotkać, Jahleed.
rzekł ciepło na powitanie.

W jednej chwili ton jego głosu zmienił się nie do poznania. Zanim zdążyli się zorientować, wyjął z fartucha pistolet i wycelował w głowę Barrusa.

Bahram Gafmewar: Pojebało cię, Jahleed?! Widma mi sprowadzasz? To neutralna placówka medyczna, klienci cenią sobie anonimowość i absolutne zero skurwysynów z Cytadeli.

Po chwili dodał.

Bahram Gafmewar: A ten drugi to kto? Jego przydupas? Współpracujesz teraz z kurwami z Rady?
 
MrKroffin jest offline