Hmm...
Jako gracz, który odgrywać swoją postać dokładnie tak, jak została napisana albo wcale - rozumiem problem elfki. Skończyłoby się na śmierci jednej z nowych postaci w pierwszej kolejce postów, bo Ulf by nie ukrywał skąd jest, a unikanie walki, gdy ktoś jej wręcz pragnie nie jest w jego stylu. Od tego ma harpun. I topór. I pięść do poprawy.
Ale chyba nie jest zabawnie zaczynać sesję tylko po to, aby skończyć z harpunem w tyłku (pewność siebie poziom 9000)
Podbiłem wcześniej do znajomego, który prowadzi sesje rpg na żywo i mam już odpowiedź iż ma miejsce w ekipie dla Norsmena. Będę w tyle z PDekami w porównaniu do reszty drużyny, ale koncept postaci zostanie bez zmian.
Tak więc nie ma problemu. Mój główny cel - nauczyć się warharmmera - spełniony, mogę wycofać swoją kandydaturę i zagrać innym razem, a Ulfa i tak wykorzystam, więc nic straconego.
Przy czym następnym razem nie będe taki wyrozumiały, jak ktoś stworzy postać, która chce zginąć przez swoje upośledzenie to po prostu zabije