Cage obejrzał Drachię z dołu do góry. - Bez obaw ślicznotko - powiedział - załatwiłem brzytworękiego, człowieka żabę to i dziś sobie poradzę. Kogo dziś twój szef wystawi? Chyba nie boisz się, że ciebie? W zasadzie to staram się nie być kobiet, ale jak mus to mus. |