Jasne, ale post i tak był do poprawki - ocena Tajgi tym razem przesadzona, jak mówiłem lałem wode i wylałem najwyraźniej. Tajga nie dała kapłanowi powodów aby uważac że będzie uciekać w trakcie walki - ani razu tego nie zrobiła a walczyli już przecież przynajmniej ze 3 razy. A w sytuacji podbramkowej - to po posiłki wycofałby się każdy, lepsze to niż śmierć obojga.
Musiałem byc już w kiepskiej kondycji psychicznej kiedy pisałem tego posta, pewnikiem zmęczony, no i poza tym odnoszenie się w myślach do innych postaci, czy w opisach, powinno być i tak ograniczone do okazyjnego minimum. Bo takie wypowiedzi myślowe często właśnie mają krzywdzace spojrzenie i jednocześnie nie dają możliwości obrony drugiemu graczowi jego postaci. Co innego gdyby ocena była wypowiedziana - można na to zareagować, a myślenie o innym i to w jakiejś mierze negatywne powinno być ograniczone do niezbędnego minimum - np w sytuacjach tłumaczących jakieś zachowanie. Pamiętam z innych sesji że nie stosowanie tej zasady czasami prowadziło do niepotrzebnych napięć między graczami.
Masz po prostu wyrazistą postać, dosyć chłodno kalkulującą, nad która nie sposób przejść obojętnie