Łysy młodzieniec mógł wydawać się delikatnie poirytowany faktem ciągnięcia ze sobą zbędnego balastu jakim w jego oczach był nieprzytomny elf. Ale skoro to nie jemu przypadła dola tragarza, z czasem stało się to obojętnie.
Gdy tylko ożywieńcy znaleźli się w zasięgu jego zmysłów, mimowolnie sięgnął do sakwy po ciężka ołowianą kulę, którą umieścił w procy. Widząc pociąg swoich towarzyszy do destrukcji, zostało mu jedynie wybrać odpowiedni cel i oddać w jego kierunku strzał z procy. |