16-03-2017, 23:12
|
#22 |
Konto usunięte | Przez cały ten czas od wydarzenia z tą potworną, a jednocześnie piękną bestią zwaną koniem Lily siedziała bardzo cicho, ze skwaszoną miną. Obserwowała po prostu w milczeniu okolicę, słysząc jeszcze w głowie słowa tamtego starca. Być może to nieszczęście było efektem czyjegoś odejścia od ścieżki? A może to ona to coś sprowadziła? Choć niby jest na wybranej przez siebie ścieżce magini, to jednak wciąż potrafi walczyć wręcz i to całkiem nieźle. Bogowie jedni wiedzą.
Im mniej się mówi o bogach, tym mniej oni słyszą. Miała wrażenie, że oni patrzą dokładnie tam, gdzie ktoś w ogóle wspomni słowo "bóg".
Z rozmyślań wyrwały ją słowa Diziego. Przyjrzała się zatorowi szybko analizując sytuację oraz ich zasoby. Skinąwszy głową wyszła z inicjatywą.
- Mistrzu Ristoffie, sądzę, że za pomocą telekinezy będziemy w stanie się z tym uporać w znacznie krótszym czasie niż gdybyśmy to mieli robić ręcznie. Może się tym zajmiemy? - oświadczyła, zbierając powoli swoje manatki do wykonania zadania.
__________________ [FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT] |
| |