Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2017, 10:50   #275
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Taloman intimidate d20+12 vs 19 = 31 sukces


Hobgoblin w końcu ją do siebie przekonał, choć nie było to łatwe i wymagało długiej i krwawej opowieści ze stoczonej niedawno bitwy. Potem i ona powiedziała mu o tym, co widziała sama i co zdążyła zasłyszeć od innych marynarzy. Wyglądało na to, że najbardziej w bitwie wysławił się Narwal, który w brawurowym pojedynku zabił wrogiego bosmana, nim ten zdążył wysadzić wraży statek w kulminacyjnym momencie bitwy. Z waleczności zasłynęli też martwy Jack i Cogwart, który mimo wcześniejszego wypadku walczył z nieludzką wręcz zawziętością, powalając wrogów niczym łany zboża. Był tam też Maheem, z którym związana była ciekawa historia. Ponoć w czasie bitwy jeden z wrogich marynarzy go chyba rozpoznał i padł przed nim na kolana, co rozwścieczyło śniadoskórego wojownika, który wykrzyczał coś wściekle i w furii pozbawił klęczącego głowy.

A potem, gdy słońce zaszło za widnokręgiem, zeszli pod pokład i objawiła mu wszystkie swoje sekrety. Była okropnie zniekształcona od pasa w dół, nie była w stanie obcować z mężczyzną. Stało się to, gdy była jeszcze niemal dzieckiem, gdy zmaltretowano i prawie zabito ją na brudnych ulicach Port Peril. Przeżyła tylko dzięki Harriganowi. Rany przypominały jej o tym, jak wyglądał świat, z którego wyratował ją okrutny kapitan. Była mu bezgranicznie oddana.

***

Jednak jeszcze zanim zapadł zmrok, mermenka wyżej na pokładzie próbowała zniechęcić pół-orczego wojownika do jego pomysłu. W jego stanie nie było to trudne. Początkowo jej tłumaczenia jakby do niego nie trafiały, ale gdy po paru chwilach przebiły się przez alkoholowe otumanienie efekt był zauważalny.
-Ja bym coś robić musiał? - wydawało się, że wizja paktowania z piekielnymi mocami zniechęciła go mniej od zapowiedzi potrzeby niemałego wysiłku z jego strony i konieczności poświęcenia własnego czasu.
- Plugawe czarostwo... niech was wszystkich wykolejeńców zasranych kipiel...! Dobra! Dobra! Gadaj co trza, sypnę też złotem, byś nie pokpiła, nie będzie mi tu żaden zasrany świński kut... o cholera, gapi się tu! TY MORSKA ZDZIRO! - ryknął. - Dobra... się uchachał, złamas zakłamany... Nic nie podejrzewa... To masz - wcisnął jej zakręconego kudła w rękę. - Resztę ci zniosę jak świniak będzie zajęty, w końcu ma być niespodzianka! - uśmiał się do własnych myśli, malując już zapewne w umyśle najsroższe klątwy, które dopadną jego kumpla.

***

Zaś wodnica cieszyła się z obecności młodej dziewczyny. Widać było, że bezpośredniość i serdeczność wodnej istoty przemawiały do dobrotliwej natury młódki. Wzruszyła się, przytulając niewielką wodnicę do siebie. Pokazała jej też, że ma swój mieszek, więc gdy pójdą razem na "zakupy" będzie mogła zapłacić za siebie.

Samms long term care vs wodnica d20+5 vs 15= 21 sukces
Samms long term care vs Perła d20+5 vs 15 = 12 porażka
Samms long term care vs Sand d20+5 vs 15 = 15 sukces
Regeneracja HP
Wodnica 6, Perła 3, Sand 6, Taloman 3


Nad ranem nastroje na pokładzie nadal były pozytywne, choć siły już nie te. Wiele osób zeszłego wieczora przesadziło z grogiem. Albo odsypiali po kątach albo włóczyli się skacowani, polewając głowy wodą z beczek. Pogoda też była senna, niebo zachmurzone i szare, gdzieś w oddali kłębiła się mgła, morze popluskiwało bez przekonania o burty.
 
Tadeus jest offline