Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2017, 17:34   #70
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Spotkanie starszyzny

Rada trojga zebrała się w domku działkowym Andrzeja żeby omówić najnowsze odkrycie małych szpiegów Wróblicy tak naprawdę musieli tylko zaczekać na przybycie Pani Marii, bo wampirzyca spała pod domem swego ukochanego wilkołaka.

-Zaczyna mnie denerwować ta smarkata maguska! Jest potężna przyznam jej to, ale ta krwiożerczość i brak pomyślunku to niebezpieczna kombinacja, ona jest zbyt groźna - Stwierdziła od progu Babcia Kwiatek i usiadła na stołku z ciężkim westchnieniem.
-Cóż, na pewno niepotrzebnie marnotrawi dobre materiały i jest nieco lekkomyślna, ale jak sama wspomniałaś jest groźna, więc lepiej mieć z niej sojusznika niż wroga. Mnie bardziej wnerwia Igor stroi się na takiego dzikiego ekologa, co szuka powrotu do natury a zwykły z niego politykier i intrygant, co jest mocny jedynie w gębie jak każdy inny polityk - Stwierdził Śmietnikowy Szaman.
-Ogólnie ci magowie są jacyś dziwni Stefan, Panie świeć nad jego duszą gdziekolwiek wylądowała nie był taki konfliktowy! Z dwojga złego to wolę Igora z nim przynajmniej można się dogadać - Odpowiedziała staruszka.
-Może, dlatego Stefuś nam gdzieś zaginął i pewnie nie żyje?, Co najzabawniejsze ta dziewucha ma więcej jaj niż nowo faceci razem wzięci podoba mi się. Choć muszę przyznać, że Mareczek przynajmniej nie jest podszyty tchórzem a Franka sprytnie się ustawił żeby nie narazić się żadnej ze stron konfliktu jest też przedsiębiorczy zupełnie jak ty kochanie - Wtrąciła wampirzyca.
-Taa magowie udowodnili, że są pierdolniętymi egocentrykami, ale oni wszyscy tacy są każdy ma jakiegoś własnego pierdolca. Pozostała dwójka na pewno pokazała się z lepszej strony. Ciekawe, co wlazło w zwłoki po Witkowskim? Na pewno nie jego dusza, bo ona bezpiecznie siedzi sobie w puszce po farbkach zamierzałem ją dzisiaj przerobić w Wielkim Destylatorze żeby urządzić dla nich pokaz.

Dyskusje przerwała sikorka, która wydała z siebie głośny trel, choć o tej porze powinna już dawno spać gangrelka wysłuchała się w komunikat
- Mój zwiadowca donosi, że podróbka naszego komucha zaczęła gadać do siebie - Przekazała pozostałym nie musieli omawiać tej kwestii po prostu zerwali się od stołu i ruszyli do drzwi żeby zbadać nowe zagrożenie.


Spotkanie z “Witkowskim”


Na działkę komunisty dotarliście w różnym tempie pierwsza była Róża, która zaraz po otrzymaniu ptasiej poczty wskoczyła w Zmierzch, Franek dotarł tam nieco później wraz ze starszyzną, Igor ich nieco wcześniej, bo spotkał ich w połowie drogi na działkę Alfy a gdy ten wyjaśnił mu, co się dzieje mag od razu wskoczył w Zmierzch ruszając do celu.

Róża
Zobaczyłaś jak komuch, którego z całą pewnością zabiłaś siedzi na schodach swojej obskurnej werandy i przecina sobie skórę na brzuchu za pomocą zardzewiałego narzędzia ogrodniczego, chyba jakieś piły po wyrazie jego twarzy można było poznać, że ból miesza się dla niego z rozkoszą czyżby po doświadczeniach swojej śmierci został masochistą?

Cięcia były płytkę krew z nich nie płynęła jednak tak jak powinna Witkowski obejrzał się w twoim kierunku przekrzywiając głowę z zaciekawieniem, choć nie powinien cię przecież widzieć, bo byłaś ukryta za Zasłoną.

- AHHH to ty! Jesteś cudowną złośliwą istotą, która pławi się w swych mrocznych instynktach! Brawo! Brawo! To cierpienie, które sprawiłaś temu czemuś w innym świecie mnie przywołało! Jesteś prawdziwą artystką! Chcesz znów poszatkować to ciało? Oh, tak proszę zrób to! Potem możesz je znowu odnowić tak dawno nie miałem okazji poczuć bólu! A może potem wejdę w ciebie? Pokaże ci, czym jest ból z drugiej strony? Co ty na to ? - Obca istota zarzucała ją pytaniami a z jej twarzy nie schodził obleśny uśmiech cokolwiek zagnieździło się w zwłokach nie było normalne.

Lenonki pozwoliły ci potwierdzić, że masz do czynienia ze zwłokami ożywianymi przez potężnego ducha o bardzo negatywnej aurze.

Igor

Sądziłeś, że postępujesz sprytnie ukrywając się w Wymiarze Duchowym i używając Wzroku Maga do bezpiecznej inwigilacji z bezpiecznej odległości zobaczyłeś, że Róża wpadła na podobny pomysł i rozmawia ze stworem, który widzi ją, pomimo że sam był w świecie kłamstw. Właśnie stwór, bo nie był to z całą pewnością Witkowski, ale jakiś duch ożywiający jego ciało.

Ożywiony trup najwyraźniej wyczuł twoją magię uśmiech, którym przywitał Róże zniknął z jego twarzy i zamienił się w obrzydzenie - Ah, więc przybył do nas fałszywy dzikus! Jeżeli naprawdę chcesz zerwać swe więzy z cywilizacją i kłamstwem odrzuć siebie samego! Przestań bawić się w politykę i te twoje drobne gierki Michale wgrywają tylko silni, jeżeli coś chcesz po prostu weź to sobie lub zgiń! Kąp się w krwi przeciwników. Widzę twoje serce, znam prawdę o twojej duszy, w tym momencie okłamujesz siebie tak samo jak Śpiący, których rzekomo chcesz przebudzić odrzuć konwenanse!

Graba

Witkowski rzeczywiście gadał sam do siebie
- Jakby ćwiczył monologi może zapisał się do kółka teatralnego ? - Zakpiła wampirzyca.

Jednak Obserwujący Jaskółki widział jak duchy uciekają w przestrachu z okolicy zapytane, czemu odpowiedzą, że boją się tego, co się tam teraz zagnieździło. Po chwili, zobaczyłeś, że pojawił się w okolicy duch przemocy oraz towarzyszący mu duch bólu wyglądało na to, że spodziewają się wielkiej uczty...
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-03-2017 o 20:56. Powód: Zmieniłem bo Slan stwierdził że nie chcę uczestniczyć w tej scenie.
Brilchan jest offline