Nico przeciągnęła się na łóżku zahaczając rękami o ścianę, skorzystała z okazji by trochę odespać i teraz czuła się o wiele lepiej. Chętnie przyjęła śniadanie i nastawiła ucho na pogłoski. W końcu parsknęła śmiechem. -Z tym księdzem to wyborne. Ale chyba przed przystąpieniem do sakramentu trzeba trzeba z pokorą wykazać skruchę a to jest coś co chciałabym zobaczyć w tym przypadku.
Po chwili spoważniała -Jak się czuje Yorda? i co mu się właściwie stało?
__________________ A Goddamn Rat Pack! |