Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2017, 19:06   #136
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Po zjedzeniu posiłku, wypiciu kolejnej dawki wyskokowej i beknięciu, wywołującemu krytyczne spojrzenia innych osób, przebywających w jadalni, strzelec i “Młotek” zostali odebrani przez Najilę, celem odwiedzenia tutejszych speców zbrojeniowych…

Same warsztaty składały się z dwóch części, tej zbrojeniowej, i tej przeznaczonej na wszelakie cudeńka technologiczne. Pierwsza z nich, była odgrodzona od ogólnego dostępu solidnym okratowaniem i tym podobnymi wzmocnieniami. Może i mieli nawet jakieś pole siłowe, choć żaden z mężczyzn tego chyba wolał nie sprawdzać…
- Hej Eddy, mam dla Ciebie potencjalnych klientów - Zagadała wesołym tonem Vordanka, do grubasa za okratowaniem.



- Procedury to procedury, wszelka broń do szuflady - Powiedział koleś, zwracając się do Nighta i Bixa, a z krat wysunęła się wnęka, w którą mieli to powrzucać - Tylko bez numerów, bo przejdziecie przez czujniki, i jak coś ukrywacie, to jesteście spaleni na starcie i was nie wpuszczę, ot co - Zaśmiał się grubas.
- Nic nie mam - wzruszył ramionami Bix, i rzeczywiście nie wziął swojego gnata - jego pistolet na sterydach leżał sobie spokojnie w jego norze, na takiej stacji ufał całkowicie swoim piąchom i aurze respektu.
- O modyfikacje do tej dzieciny też chciałem się wywiedzieć - Night uniósł przed siebie karabin i przejechał wzrokiem od kolby po sam tłumik wieńczący lufę, obecnie skierowany w sufit. - Nie wiem, jak chcecie dobrać i zaproponować ulepszenia, gdy będzie leżeć zamknięta w szufladzie. Ale to nie moje zmartwienie, wy tu jesteście specjalistami - niechętnie rozstał się z przyboczną, umieszczając ją w schowku.
- Spokojna Twoja mała - Powiedział Eddy - Ja to z szuflady wyciągnę, Ty nie...

Najila, Bix i Night przeszli w końcu na drugą stronę zabezpieczeń, stając już przy dużym stole warsztatowym, za którym stał gospodarz tego miejsca.
- Łapy przy sobie panowie, proszę mi tu niczego nie dotykać… dobra, w czym rzecz? - Spytał.

- Żeby za dużo nie strzępić języka, przygotowałem listę wyposażenia, modyfikacji, wszczepów, jeżeli takimi sprawami też się przypadkowo zajmujecie, które leżałyby w naszym obszarze zainteresowań - strzelec wyciągnął elektroniczny datapad, przesunął parę razy palcem po ekranie, wyświetlając odpowiedni spis. Jeszcze raz prześledził poszczególne punkty i przekazał w stronę gościa zwanego Eddiem. - Coś takiego lub o podobnym działaniu. A jeśli macie specjalny towar, który może pomóc w parszywym życiu najemnika, to też chętnie posłucham propozycji. Interesują mnie ceny i dostępność. Nie zostajemy zbyt długo to i nie ma co czekać na dostawę z drugiego końca galaktyki.
- No… ok… ta… dobre, heh! Tego i tego nie mamy… z tym to do mojego brata… no spoko... - Zaczął wyliczać Eddy, przeglądając listę - Modyfikacje karabinu to mógłbym zrobić od ręki… znaczy się, zostawisz go tu, to się nim zajmę.
- No... Night wie co chcę. Wielką wyjebaną spluwę! - Bix miał dość sprecyzowane oczekiwania.
Strzelec odebrał mocno przetrzebione notatki z rąk Eddiego. Uważnie prześledził co się jeszcze ostało wśród przekreślonych pozycji. Postukiwał palcem o obudowę datapadu, analizując.
- Nie jest źle, coś da się zmontować... Myślałem o zebraniu większego zamówienia wśród załogi, zanim zgłoszę się do ostatecznej realizacji. Udzielacie rabatów za hurt? - spojrzał przez moment na handlarza. - W każdym razie, może wasz szef będzie miał dla nas robotę, to i w ramach zaliczki spróbujemy wytargować zniżkę... Do tego karabinu wziąłbym na pewno "extended range i scope, video" wraz z oprogramowaniem do HUD'a wspomagającym celowanie. Szkoda, że nie macie możliwości zwiększenia mocy wiązki... - przesuwał pozycje w notatniku łącząc je w kombinacje, które zdawały mu się dawać najlepszą synergię. Przekazał listę z programem minimum handlarzowi.
- A co do mojego sporego kolegi... najpierw ciężki pancerz na miarę i solidna dawka cyberimplantów umożliwiających płynne korzystanie. Jego ciało powinno znieść takie obciążenie wszczepami. Rozumiem, że w ich sprawie do brata? Jak nic z tego nie będzie, to faktycznie, może niech już lepiej trzyma się na dystans. Wtedy nieco przerobiona, odciążona wersja broni, którą zwykle montuje się na mechach, niech te mięśnie do czegoś się przydadzą. No i w niej wszelkie możliwe modyfikacje wspomagające celowanie, bo koordynacja oko-ręka u niego taka, że ja pierdolę. Pewnie bez jakiegoś wszczepu i tak się nie obejdzie.
- I oczywiście jesteście wypłacalni panowie? - Na gębie Eddy’ego zagościł wredny uśmieszek - No spoko, pogadam z bratem, skopiujemy tą listę, dopiszemy sobie ceny i takie tam, z jakąś drobnicą możnasię zająć od razu, ale wszczepy i takie tam w tym kierunku, to może zająć nieco więcej czasu,w końcu trzeba będzie operować, jak długo w ogóle tu zostajecie?

W tym czasie, towarzysząca im Najila, usiadła tyłkiem na jakimś pobliskim stole. Wyraźnie znudzona Vordanka grzebała w swym mini-kompie, kompletnie nie zainteresowana zbrojeniowo-technicznym bełkotem.

- To się okaże jak będę miał przed oczami ofertę z naniesionymi cenami. Zakupów ponad stan robić nie zamierzam, ani tym bardziej sprzedawać nerki, by dostać pancerz z osobistym autografem jego ekscelencji króla, kurwa, Napavans. Zaznaczcie co tu po ile chodzi, a będę wiedział - Night odpowiedział. - Wstępnie dwa dni.
- Dobra, to daj mi 2 godziny i namiar na przesłanie danych, pogadam z bratem i będziecie wiedzieli co i jak.. a jak mi się zachce, to może i jakieś holo produktów pododaję - Eddy odpalił cygaro, co Najila skwitowała kaszlem, a sam grubas odpowiedział na to rechotem.
- No nie przesadzaj - Dodał po chwili.
- Idź w cholerę - Odparła, kierując się powoli ku wyjściu. Nadszedł więc czas opuścić owe warsztaty?
- No i świetnie - strzelec skwitował, przekazując jeszcze adres swojej skrzynki pocztowej. Coś co brzmiało jak leenajestgupia@c2h5oh.pl - Albo nie, nie ten, lepiej oficjalny - urwał szybko. - Będę chciał dalej rozesłać przecież. Na ten o - pokreślił i wpisał nightrządzi@galaxy.com. Pokiwał głową. - Więc jesteśmy umówieni. W karabin modyfikacje można już wrzucać, na to jeszcze mnie stać, tymczasem.
Odwrócił się i ruszył w stronę wyjścia.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline