Dźwignia ustąpiła bez większych oporów pod naciskiem delikatnej dłoni Orianny. Zatrzymała się dopiero całkowicie po prawej stronie. Przez chwilę, wszyscy oczekiwali w napięciu na to co się wydarzy.
Nagle do uszu poszukiwaczy przygód dotarł dziwny dźwięk, niczym fuczenie energii elektrycznej. Dobiegał z północy oraz z północnego zachodu.
Przez pierwszych kilka chwil dźwięk był dość głośny i gwałtowny, jednak po kilku biciach serca stał się cichszy i miarowy, przypominał bardziej buczenie.
W tej ferii dźwięków nie było jednak słychać nigdzie szczekania Tofika.
__________________ Może jeszcze kiedyś tu wrócę :) |