Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2017, 10:41   #73
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Opierająca się o wykręcony pień dziewczyna potrząsnęła głową, kiedy jej nowy emo kolega skończył już szczebiotać. Wyglądała na trochę zaspaną, ale trudno było jej się dziwić po tak pracowitym dniu. Utylizacja była ciężkim kawałkiem chleba.

- Hm? Och, przepraszam. Zamyśliłam się, bo ostatnimi czasy spotykam coraz bardziej pokręcone indywidua. Jakby ktoś recytował po kolei z wielkiej księgi osobliwości. W następnym tygodniu spodziewam się natknąć na Latającego Potwora Spaghetti albo na samego Drakulę. Po prawdzie, nawet nie drgnęłaby mi powieka. Ale wróćmy może do ciebie, mój zabawny przyjacielu…

Róża odepchnęła się delikatnymi palcami od podpierającego jej sylwetkę konaru i przeciągnęła, tłumiąc kwitnące ziewnięcie.
- Zanim zaczniesz mówić o „wchodzeniu” w kogokolwiek, miej chociaż dość taktu, by najpierw zaproponować im kolację – jej usta ścisnęły się w cienką linię, ale oczy i tak się śmiały.

- A co do twojego pytania... lub raczej stwierdzenia, to masz rację. Pełnię funkcję okolicznego potwora. Matki straszą mną niegrzeczne dzieci, starzy ludzie żegnają się, gdy przechodzę, a mleko kiśnie, kiedy spojrzę w jego stronę – wyliczyła ostentacyjnie największe przejawy swej wewnętrznej niegodziwości.

- Natomiast ciała, które okupujesz nie mogę poszatkować. Nawet jeśli bardzo bym chciała. Bo ono już jest w stanie przypominającym konfetti. Trzymane w jednym kawałku tylko przez moją iluzję i chwilowy kaprys. Mogłabym oczywiście rozproszyć wcześniej rzucone zaklęcie i zafundować ci przyśpieszoną eksmisję, ale… po co mam odbierać sobie frajdę? - rozważając retoryczność wypowiedzianego pytania, spojrzała krytycznie na swoje paznokcie.

- Hm. Może powinnam zdradzić ci całą tajemnicę. Widzisz, ja przyszłam tu dzisiaj głównie jako widz. Wiedziałam, że pojawienie się opętańca zaowocuje zwaleniem się na miejsce pomstujących członków mojego wątpliwego „stada”, którzy będą chcieli wkomponować twoją efemeryczną głowę w najbliższy krawężnik. Prowizorycznie wzięłam nawet ze sobą przekąskę – sięgnęła powoli do wnętrza swojej kurtki, wyjmując z niej czerwono-błękitną paczkę prażonej kukurydzy. Odrobinę pogniecioną.


- Chętnie bym cię poczęstowała, ale wygląda na to, że chwilę będziesz dławił się czymś zupełnie innym – powiedziała, wskazując kiwnięciem głowy na Igora, który wyskoczył właśnie zza planszy, obchwalając się wszystkim wokół swoim korkiem analnym.
 
__________________
You don't have to believe in me.
Just believe in the Getter.
Highlander jest offline