Wysłuchał tego co miał do powiedzenia mężczyzna z opaską na oku.
-Dziękuję, że się o mnie martwisz, ale naprawdę nie trzeba, zaś w swoim życiu złożyłem kilka podpisów ważących na moim życiu, więc wiem co to znaczy-rzekł spokojnie.
-Kolejną sprawą jest to, że masz rację co do pytań o zyski, jednakże wierz mi, że nie podejmuję decyzji pochopnie. Nie znasz mnie na tyle dobrze żeby wiedzieć, że nigdy nie robię niczego, jeżeli nie widzę w tym prywatnego zysku, który jest pewien, zaś wynagrodzenie za tą...hmmm..."misję" będę ustalał w jej trakcie. Zależnie od przeciwności losu-powiedział znudzonym tonem. |