Bernard pokiwał głową, patrząc na Henriettę nieco patronizująco.
- Wiem moja droga, że możesz być groźna, ale smok bardziej. Naprawdę chciałbym z Tobą pójść na wypadek, gdyby ta gadzina coś szykowała. Co do jego płci, jest to pan. Czemu miałaby to być pani? - spytał, prawdziwie zaskoczony - Nikt tu nie mówił o smoczycy... |