Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2017, 17:58   #84
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Nae siedział cicho i spokojnie z zamkniętymi oczami i dłońmi złożonymi w piramidkę z lekko pochyloną do przodu posturą. Było to nawet zabawne słuchać co tu się działo. Nie pomijając faktu, że przy okazji dużo dało się dowiedzieć. Nie mniej coś było nie tak...

Na słowa Zaharego parsknął i odprowadził go spojrzeniem. Jego Rodzina taką niesubordynację karała śmiercią... ale z wyobraźnią. Zawsze była ostatnia szansa na rehabilitację. To jest jeśli się przeżyło Próbę, a one do miłych i przyjemnych nie należały. Tak czy inaczej Tek nie widział w nim ważnego gracza na arenie i nawet ucieszył się, że sobie poszedł. Tym bardziej, że zostało jeszcze parę spraw do omówienia.

- Nim przejdziemy do dalszego toku naszych rozmów mam do was pytanie koloniści. Po co zrzucać dwa moduły kilometry stąd? Skoro dało radę z większością, to czemu dwa desantować w oddali?

Zapytał pytanie które kotłowało mu się od samego początku kiedy to jeszcze po powrocie z Nadziei przeglądał dane. Coś było nie tak, ale co nie wiedział i miał zamiar się tego dowiedzieć. To, że niewydarzony Doradca sobie poszedł razem ze swoimi teoriami spiskowymi było na rękę. Tym bardziej, że nie trzymały się one żelaznej logiki którą wyznawał.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline