Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2017, 11:07   #8
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Cytat:
Chcę Ci wytłumaczyc, że wyprodukowanie zestawu: kapiszony, proch, kule jest o wiele trudniejsze od wyprodukowania kilkunastu bełtów kilkukrotnego użytku. Do tego z kuszy można strzelac również arbaletowo, zwykłą kulką od łożyska (czywiście o wiele mniejsza celność)
kula to banał bo potrzebujesz: ołów, garnek, formę i ognisko

kapiszony są bardziej skomplikowane w produkcji dlatego o ile ktoś się nie będzie chciał bawić w chemika pewnie (jak traperzy) opierałby się na wizycie raz na parę miesięcy w mieście.

Niemniej jednak zawsze istnieje zapłon skałkowy

Albo jesli chcemy stworzyć w hi-lo tech można się pobawić w zapłon elektryczny (choć to tak tytułem opcji bardziej kuriozalnych)

Cytat:
Karabinki Henry'ego w drugiej połowie XIX w. to broń powtarzalna na nabój zespolony, więc co to ma do broni CP?
Ogólnie to w temacie chodzi mi raczej o odbrązowienie kusz i łuków które w znacznym stopniu są przeceniane. Broń czarnoprochowa została wspomniana jako główna alternatywa w kategorii broni którą da się łatwo produkować w klimacie post apo. Choć trzeba przyznać że niektórzy widzą w łuku czy kuszy realną alternatywę także dla broni na nabój zespolony.

Niemniej jednak fakt że Indianie którzy jakby nie patrzeć nie są raczej utożsamiani z posiadaniem potężnego zaplecza przemysłowego (czy nawet czegoś co byśmy określili jako kulturę techniczną) byli w stanie dążyć do uzyskania niezależności od zewnętrznych dostaw amunicji jest ciekawy. Druga sprawa to to że ten sam związek chemiczny który wykorzystywali w nabojach na 100% nadawał się do napełniania kapiszonów.

Cytat:
Zależy jak rozumiesz strzelbe. Były oczywiście garłacze czarnoprochowe i odprzodowe. O bardzo niewielkim zasięgu. Do latającego ptaka strzelanie z tego to zupełna bzdura. Co do strzelania do ptactwa latającego z kuszy/łuku czy muszkietu, to jeno fartem lub mistrzowskie umiejętności.
W zasadzie wyodrębnienie się strzelby jako takiej wiąże się z rozpowszechnieniem lufy gwintowanej i zredukowaniem kalibru. Wcześniejsze muszkiety podchodziły pod 2cm czyli miały mniej więcej tyle co współczesne strzelby dlatego pełniły podwójną funkcję.

Cytat:
Naprawdę nie wiem gdzie zmierza ta dyskusja gdy porównujesz wykonanie zamka broni CP czy gwintowania lufy (z niegwintowanej to nawet nie ma sensu celować, bo pocisk na kilkadziesiąt kroków i tak polecigdzie indziej), do zastępowania łuczyska czy cięciwy w kuszy lub łuku. Serio Lemi, weź poczytaj co piszesz
ok obejrzyj ten samodziałowy muszkiet który wrzuciłem i powiedz mi które części mają największe szanse się zepsuć i są nie do zastąpienia

W dzisiejszych czasach mamy materiały i technikę która była nieosiągalna dla naszych przodków, mamy np sprężyny śrubowe! które są o wiele trwalsze i sprawne od tego co przez wieki wykorzystywano w rusznikarstwie

80m przy strzelaniu do sylwetki ludzkiej to trochę więcej niż kilkadziesiąt kroków...

zresztą szanse na trafienie znacznie zwiększały ładunki takie jak Buck and ball

więc poczytaj może o czym piszesz (skoro już wymieniamy grzeczności)

Cytat:
Porównaj z muszkietem.
Mhm więc to są wg ciebie kusze myśliwskie o osiągach porównywalnych z muszkietem? Z całym szacunkiem ale nie wydaje mi się żeby nadawały się na coś więcej niż kury sąsiada które ani nie są potężnie zbudowane ani szczególnie płochliwe żeby się blisko nie dało podejść...

Cytat:
Leje deszcz. Jak masz broń uprzednio załadowaną, to proch może zamoknąć w środku. Tyle.
Bo już nie mówię jak wygląda ładowanie w deszczu.
Kusza? cięciwa nie-bio i masz to gdzies czy masz przygotowaną do strzału, czy ładujesz w ulewie.
Słowo klucz "może", choć tak po broni chcielibyśmy oczekiwać 100% niezawodności więc tu możliwość zamoknięcia nawet jeśli wyolbrzymiona jest problemem.

Cytat:
Nie mam ciągot do zabijania zwierząt gdy mogę iśc do mięsnego.


Cytat:
Raczej wiedza o tym, że ludzie tak robili przez tysiące lat polowań na coś wiekszego od psa i dawało radę.
A także korzystali z krzemiennych narzędzi, wzniecali ogień przez tarcie (albo modlili o piorun który podpali jakieś drzewo w okolicy bo im ogień zgasł), korzystali z pochodni, jeździli konno, umierali od mało dzisiaj istotnych infekcji czy zarazy. Stare dobre czasy c'nie?

Cytat:
Przykład "amerykańskich mysliwych" co po kilku budweiserach w coś trafili a potem nie mogli znaleźć gdzie to pobiegło... No ok, nie mówię że tak nie było.
Kolejna poparta doświadczeniem teza?
Cytat:
Pokusiłbym się o ryzykowną teorię, że tym "amerykańskim mysliwym" nie chciało się za mocno szukac lub daleko tropem leźć, bo zgłodnieli i woleli pojechac do Burger Kings na obiad.
Nie ma to jak opierać się na stereotypach w postrzeganiu otaczającego nas świata.

Cytat:
Ale to nie jest powód by deprecjonować łuk czy kuszę w porównaniu z odprzodową CP czyniącą kalibrowo większe zniszczenia w organixmie żywym.
Problem polega na tym że jest to argument który podnoszą praktycy
Cytat:
Pokusiłbym się o zakład, że Ci sami co pisali, że ciężko znaleźć po krwi postrzelone zwierze, nie znaleźliby też gdyby trafili z muszkietu niesmiertelnie.
Ponownie teza oparta na stereotypowej wizji


Cytat:
1) Nauka strzelania. Nie umiem strzelać ani z łuku ani z broni palnej więc nie będę brnął w to z czego strzelać trzeba dłużej się uczyć, ALE. Ale nauka łucznictwa nie oznajmia całej okolicy głośnymi hukami: hej tu jestem! Nauka strzelectwa w warunkach wrogiego i niebezpiecznego otoczenia (gangi, mutanty, zombisy, zepsute roboty, co-tam-innego) to coś na co należy dłuuuugo szukać bezpiecznego miejsca.
Czyli zakładając szczególne przypadki udowadniamy ogólną wyższość?

Z drugiej strony regularnie dochodzące huki wystrzałów oznajmiają: "Mamy zapas amunicji i ćwiczymy się w korzystaniu z niej!"

Tutaj można zwrócic uwagę na inną kwestię: podobieństwo treningu, polowanie z bronią CP może być doskonałym treningiem podtrzymującym który pozwoli zachować umiejętności posługiwania się bronią na (droższy i mniej dostępny więc trzymany na specjalne okazje, jak obrona)

Cytat:
Postapo to samodzielność i samowystarczalność.
100% samowystarczalność? skąd ten absurdalny fetysz w wizjach postapo? Człowiek jest zwierzęciem stadnym a w dzisiejszych czasach mamy jeszcze większą specjalizację niż kiedyś. Zawsze będzie ktoś kto lepiej poluje ktoś kto lepiej leczy, ktoś kto nadaje się tylko do tego żeby pilnować żeby dzieci z jaskini nie wybiegły etc Wszystko jest kwestią wizji postapo ale wydaje mi się że wizja rozbicia na kompletne mikrospołeczności pozaszywane w głuszy jest absurdalna, prędzej czy później wytworzą się ośrodki jeśli nie przemysłu to rzemiosła.

Tym bardziej że nie chodzi mi o pierwsze miesiące po TEOTWAWKI ale o dłuższą perspektywę

Cytat:
Ty polegasz na sklepie, który albo Ci sprzeda giwerę i pestki, albo nie.
Jak dotąd dyskutowaliśmy głównie o broni czarnoprochowej więc bezpestkowej...

Cytat:
3) Celność i precyzja. Nie wiem. Ale na filmikach na youtubie łucznicy robią takie numery, że klękajcie narody.
Filmiki w internecie, najlepsze źródło wiedzy!

Nie polecam czerpać wiedzy o seksie z filmów pornograficznych ostatnio godzinę naprawiałem sąsiadce kran i do niczego nie doszło! Zaś wizyta w cyrku może wywołać nierealne oczekiwania co do efektywności noży do rzucania oraz wywołać poczucie że cylindry są lepszą alternatywą dla hodowli królików.

Cytat:
4) Polowanie: Po wystrzale ponownie cała okolica wie gdzie jesteś - Znaczny minus.
Tak w przypadku zombie, zbuntowanych maszyn, reptilian etc poważny problem tylko nie zapomnij wcinać ustrzelone z łuku mięso na surowo, w końcu dym a jak nie dym to maszyny i reptilianie mają termowizje!

A na poważnie, pomijając że, znowu, zombie etc to specyficzny (i oględnie mówiąc nieprawdopodobny) wariant post apo. Raczej mało realny Z drugiej strony na ile pojedynczy wystrzał jest realnym problemem, Każda grupa bandytów nic innego nie robi tylko przeczesuje połacie lasu za każdym razem jak usłyszą wystrzał?

Cytat:
5) Walka z ludźmi, czy czymś tam. A tu już kwestia spojrzenia na postapo. Wg mnie przeżywają nie ci którzy lepiej się do walki przygotują, a ci którzy lepiej będę umieli jej uniknąć
"A strange game. The only winning move is not to play."
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem