Bert szybko rozejrzał się po magazynie. Musiał działać błyskawicznie i dokładnie na dodatek. Przeszukał ciało martwego podpalacza i na szybko sprawdził kieszenie kwatermistrza. Gdy opuszczał magazyn nie omieszkał także spojrzeć na ślady butów, zostawione przez sabotażystów. Niestety były to odciski pozostawione przez zadźganego i szansa na znalezienie łotrów zmalała prawie do zera. Prawie, bo niziołek słyszał głos bandziora i dobrze go sobie zapamiętał.
Ostatnio edytowane przez Komtur : 24-03-2017 o 19:33.
|