Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2017, 19:47   #138
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Acelia, Olaf i Kargul pobiegli o 4 pola w stronę towarzyszy walczących z minotaurem. Kargul ma ich w zasięgu wzroku. Acelia skradając się dołem jeszcze nie widzi przeciwnika.

Esmond został w progu ruin trzymając ostatnie zaklęcie na czarną godzinę. Nerwowo rozglądał się za oznakami posiłków wroga.

Sybill zamachnęła się mieczem w lewe kolano potwora. Broń odbiła się od niego z brzękiem wypadając z jej dłoni. Byk parsknął prześmiewczo i zaatakował kleryczkę jedną zdrową ręką. Zdezorientowana po wypuszczeniu broni z ręki Arsun wytrzeszczyła oczy, gdy wielki topór gruchnął ją w prawą pierś. Pancerz z orczej skóry, który miała na sobie walczył z siłą ciosu, ale musiał się poddać. Ból przebił klatkę piersiową dziewczyny, z jej ust i piersi trysnęła krew. Nerwy w jej ciele spięły się i skręciły zostawiając ją nieruchomą w wyrazie bólu z wbitym toporem w płucu. Przeciwnik wrzasnął z satysfakcją kopiąc z kopyta w twarz kobiety. Posypały się zęby i polała się krew, gorzki smak eksplodował w ustach, gdy pękł nienaturalnie wygięty kręgosłup. Umysł eksplodował światłem, a zarazem zamknął się w fali bólu. W jej oczach pociemniało, gdy kobieta huknęła nieprzytomna na piach (-3PZ). Sybill tak jak dwaj pozostali mężczyźni jest w stanie krytycznym.

Axim znalazł idealny moment do ślizgu, gdy minotaur kontrował atak kleryczki. Zostawiając towarzyszkę za sobą bezbłędnie uchylił się przed prawym kolanem przeciwnika, lądując za jego plecami. Szybkie spojrzenie potwierdziło, że na jego plecach znajduje się drewniana tarcza wzmacniana metalem. Na drewnie zataczały okręg mistyczne runy. Opaska ze skóry mocowała ją do pleców olbrzyma. Nagle krzyk konającej Sybill rozdarł dusze Axima. Pchnął na oślep czubkiem miecza przecinając pas. Ostrze mocno wbiło się w słabszą skórę na plecach przebijając mięśnie i wbijając się w nerkę (-2PZ). Tarcza brzęknęła o piach i potoczyła się między jego nogami uderzając w martwe ciało dziewczyny. Bestia krzyknęła z bólu odwracając się w kierunku Axima wymierzając cios toporem zabarwionym wnętrznościami kleryczki. Ostrze rozcięło ramię wojownika (-1PŻ),a krew towarzyszki chlupnęła z topora prosto na jego twarz.

Z zachodu i wschodu rozbiegły się krzyki oraz wrzaski nadciągających goblinów. Pierwsze sztuki powoli przedzierały się przez ciężkie wrota areny. W końcu kilka sztuk wkroczyło i zaczęło nerwowo rozglądać się po arenie. Ich wzrok padał na liczne trupy pobratymców i słaniającego się ledwo na kopytach Ryczącego Byka. Z jego ramion, kolan, nerki i odciętej ręki lała się krew. Wokół niego walały się ciała ludzi, ostatni walczący z nim człowiek również słaniał się we własnym pocie, krwi i czyżby łzach?


Nagle z nieba rąbnęła błyskawica tworząc wielką dziurę w piachu. Zebrał się silny wiatr tworzący z opadającymi resztkami burzę piaskową. Pobliskie ruiny ciężko stęknęły i zaczęły się łamać oraz walić tuż przy nogach Kargula. Ostry, wirujący wokół krateru piach ranił krasnoluda, minotaura, człowieka i gobliny. Z krateru świecił jasny słup światła, z którego wyszła równie mocno świecąca postać. Unosząc się metr nad ziemią sunęła w kierunku Byka. Wysunęła rękę, z której wystrzeliła błyskawica smagająca go po ciele, jego krzyki niknęły w panującej wokół wichurze. Zapach palącego się futra i skóry uderzył w nozdrza wojownika. Świetlista postać wciąż sunęła na przód, zbliżała się do Axima. Mrużąc i zakrywając oczy rękoma widział jak postać wysuwa ponownie przed siebie rękę celując w niego. Dłoń zapłonęła błękitnym ogniem i upadła uderzając w piach. Uderzenie emituje złoty rozbłysk energii rozpływający się na pobliskie ciała. Barbarzyńca i Kadle skąpani w świetle odzyskują przytomność, ich rany i członki regenerują się na oczach patrzącego Axima. Światło rozprzestrzenia się dalej, na krwawy tron z ludzkich strzępów, który rozsypuje się na różne strony, zmieniając się w bryły ludzi i krasnoludów. Awatar palący się jasnym światłem gaśnie, a w jego miejscu klęczy Sybill Arunsun z okrągłą runiczną tarczą wbitą w piach. Burza piaskowa milknie, gdy dziewczyna otwiera oczy. Jednak jej oczu już tam nie ma, z oczodołów bije żywy, gorący, nieustający ogień. Kleryczka łapie głębszy oddech i podnosi się na nogi. Gdy w końcu odzyskuje zmysły i panowanie nad własnym ciałem grupa wskrzeszonych ludzi, krasnoludów, elfów, goblinów i orków oddaje jej pokłon. Sybill czuje jak ona i jej nowa grupa jest złączona światłem bijącym w rytm serca samego Wszechstwórcy. Tłum krzyczy w różnych językach, wspólnym, krasnoludzkim, elfim i zielonym: - Oddajecie pokłon Walkirii Wszechstwórcy! Ona jest tarczą życia, wolą jedności, mieczem niebios! Strateg Kadle i barbarzyńca Grzmot również klękają przed Sybill.

Grupka goblinów na wschodzie uciekła ze strachu. Na zachodzie przy bramie zostały 4 gobliny, które są częściowo pod wpływem strachu, ale i zaciekawienia słysząc głosy korzących się pobratymców.
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 24-03-2017 o 19:55.
Ranghar jest offline