Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2017, 13:18   #234
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Mimo, że siły archaona chwilowo nie atakują, to mgłą i uderzanie bębnów nie ustają. Zgodnie z wolą większości na każdym z posterunków zostało po dwóch wartowników. Podwładni Lennarta bez ociągania wykonali kolejne polecenia.
Reszta mieszkańców zabrała się w karczmie aby się posilić, napić i chwilę odpocząć. Chłopi zdają się być w dobrych nastrojach, nie okazują zbytniego zmęczenia, nie skarżą się na odniesione rany. Kmioty co prawda często spoglądają na dziadygę jakby szukając u niego rady/zgody, ale przynajmniej nie panikują. Można odnieść wręcz wrażenie, że ta walka Was bardziej zmęczyła. Rajtar ma złamaną nogę i parę innych, przydał by mu się chirurg, ale takiego w wiosce nie ma. W czasie gdy był opatrywany szarpnął Ottem, przytrzymując go przez chwilę. Żeby zaraz z jękiem opaść na plecy i dać się zanieść do izby. Prowizoryczne kislevski koktajle zostały sporządzone i rozdzielone.
Powoli zbliża się zmierzch, część barykad jest uszkodzona.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline