Randal, skrywając uśmiech, odprowadził wzrokiem Liadona. Nie miał nic przeciwko kobietom i był ciekaw, czy tamtemu uda się to, co planuje.
Z drugiej strony miał nadzieję, że Liadon nie zniknie na całą noc. Wiadomo, kto musiałby pełnić wtedy dłuższą wartę...
Dokończył kolację, potem podszedł do karczmarza.
- Gdzie jest ta łaźnia z gorącą wodą? - spytał.
Miał zamiar rozejrzeć się po wiosce, skorzystać z kąpieli a potem zdrzemnąć się nieco przed swoją wartą. |