Bernard spojrzał na Henriettę, przekrzywiając głowę.
-Owszem, zaprosił mnie na kolację, ale odmówiłem. Nie wydał mi się... przyjemny w obyciu. Kolację zaś z nim zjesz Ty, więc chciałbym Ciebie przed nim chronić, na wszelki wypadek. Wybacz, nie rozumiem Twojego zdziwienia.
- Oh, witaj Gretho. Jak Ci mogę pomóc?- spytał, gdy doktor weszła do jego pokoju. |