Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2017, 09:48   #48
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Noga druga wreszcie była wymasowana, identycznie jak pierwsza.
- Teraz pośladki, signora. Tak, proszę – Agnese uczuła ponownie leciutki cień wewnątrz myśli, który Gilla stłumiła częściowo wreszcie zmieniając pole swoich pieszczot.
- Bardzo spokojnie, signora, połóż dłonie na udach panienki Sophi.

Agnese uczyniła to przypatrując się w kwiat dziewczyny. Taki świeżutki, różowiutki, delikatny, otoczony nimbem ciemnych, króciutkich włosków. Jednak zgodnie z własnym postanowieniem, jeszcze nie dotykała ich. Tymczasem ghulica kontynuowała:
- Kciuki głęboko do wewnątrz oraz powoli ruszaj w górę. Tak, bardzo spokojnie w górę – Wampirzyca zaczęła masaż, powoli zgodnie z instrukcją ghulicy ale jak tu ruszać spokojnie, kiedy właśnie Gilla zdecydowała się zadziałać i Agnese uczuła jej mokry od oliwki palec w swojej pupie. Agnese powstrzymała jęknięcie czując jak rozkosznie gorący palec kobiety zagłębił się w niej. Jej ręce lekko zadrżały na pośladkach Sophie, ale szybko to powstrzymała. Ghulica właściwie nie skradała się, nie pieściła jej tyłeczka. Po prostu kiedy wyznaczyła Agnese pośladki Sophi do wymasowania, spenetrowała jej tylną dziurkę. Takim mocnym, głębokim od razu pchnięciem naoliwionego odpowiednio palca.

- Bardzo spokojnie signora – Gilla poruszała non stop swoim paluszkiem, jednocześnie jednak jej głos nie zmienił się ani na jotę. Nauczycielski taki, pokazujący, co należy robić. Zaś jędrny tyłeczek dziewczyny drżał pod dotykiem Agnese, która musiała się odnaleźć pomiędzy pupą Sophi, paluszkiem Gilli oraz własnymi myślami. Wampirzyca starała się skupić na masażu, wolała by Sophie nie obejrzała się teraz by zobaczyć co dzieje się z signorą. Przygryzła wargę powstrzymując pomruk gdy ghulica penetrowała jej wnętrze. Masując pośladki leżącej pod nią dziewczyny delikatnie napierała na palce Gilli własną pupą. Podczas kiedy Gilla po prostu przyspieszała ruch i jeszcze ciągle mówiła:
- Spokojnie signora, delikatnie, rozmasuj je po spirali, rozciągając na boki, potem ponownie spinając. Och, doskonale to robisz. Piękne pośladki - dodała ghulica, nie wyrażając, które pośladki ma na myśli. Była perfekcyjnie opanowana, aczkolwiek Agnese swoim niesamowitym słuchem doskonale odbierała, jak mocno bije teraz serce jej sługi, jak bardzo jest podniecona tym, co robi. Kiedy pozwoliła sobie na chwilę spojrzenia do tyłu, dostrzegła na intymności stojącej nieco z boku Gilli kilka kropelek. Ghulica leciutko poruszała nogami, ale pomimo tego nie przerwała ani na moment zabawianie swojej pani.

- To takie … niezwykłe - jęknęła Sophia już nie wiedząc, co powiedzieć. widać było, że masaż sprawia jej radość oraz otwiera niepoznane wcześniej obszary przyjemności.
- Owszem… - Agnese prawie wymruczała te słowa. Czuła jak z jej szparki powoli sączą się soki rozkoszy. - … to dlatego że jesteś niezwykła Sophie.

Jej dłoni zataczały coraz większe kręgi lekko uciskając jędrną skórę dziewczyny.
- Dobrze, niechaj twoje kciuki, signora, przesuwają się pomiędzy pośladkami panienki, zaś dłonie, proszę, rozewrzyj palce jak najszerzej, już na samych pośladkach - instruowała Gilla, której kolejny paluszek zaczął zabawę. Tym razem palce wskazujący drugiej ręki, równie naoliwiony, jak poprzedni, wszedł niczym miecz, do pochwy i zaczął wspólną pieszczotę, która wcześniej tak się signorze podobała. Jednocześnie cały czas opisując, jak powinno przebiegać masowanie.

Wampirzyca masowała powoli, raz po raz zahaczając to o kość ogonową, to o niewielki rowek Sophie. Chciała zabrać Gillę do sypialni. Powrócić do zabawy, która przerwały im te wszystkie spotkania. Skupienie na masażu szło jej coraz gorzej, aż w końcu z jej ust wyrwał się cichutki jęk. Sophia chyba została wyrwana owym jękiem z krainy łagodnej przyjemności. Spróbowała zerknąć i nawet jej się to udało, ale na tyle wolno, że Gilla zdołała wyjąć swoje paluszki ze strategicznych punktów ciała signory. Pewnie, gdyby się wpatrzyła w ciało Agnese, dostrzegłaby objawy podniecenia, lecz na to

Sophia była zbyt dziewiczo niewinna.
- Coś, coś się stało - spytała słabo.
- Nie panienko - odparła szybko Gilla - po prostu tył już jest zrobiony, mam nadzieję, że przód dostarczy panience równie wiele radości. Prosze położyć się teraz na plecach.
- Ah.. Gillo. - Agnese spojrzała na ghulicę rozpalonym wzrokiem. - Obawiam się, że co nieco brakuje mi do twojej kondycji. Masaż i gorąc łaźni mnie wymęczyły.

Z uśmiechem spojrzała na Sophie.
- Co powiesz na to, byśmy kontynuowały innym razem?
- Och, bardzo chętnie - dziewczyna uniosła się siadając. Naprawdę miała miłe ciało i chyba także lekko podniecone, patrząc na uniesione oraz powiekszone sutki. - To … nigdy takiego czegoś nie doświadczyłam. Ale masz rację, jest późno i chyba po prostu pójdę położyć się spać - jeszcze raz przytuliła się swoim ciałem, co równie nagiego ciała Agnese. - Jesteś bardzo dobrą osobą, signora - wyszeptała i potem powstając, zaczęła się ubierać. - Wybacz, że tak cię wymęczyłam.

Mówiąc to szybko wkładała na siebie prosty strój. Tylko koszulę długą i szlafrok. Wszak chodziło o dojście do komnaty. - Chyba troszkę jest już chłodniej - dotknęła ręką wody, która istotnie nie była tak ciepła, jak wcześniej.
- Cudownie, pewnie lekko się schłodzę nim udam się sama na spoczynek. - Agnese ułożyła się na chwilę na podeście.
- Wobec tego miłej nocy, signora - Sophia wyszła zamykając drzwi,


Gilla podeszła.
- Mogę zaproponować signorze coś nowego? - spytała swoją ukochaną panią.
- Moja piękna zaraz doprowadzisz mnie do szaleństwa. - Wampirzyca uśmiechnęła się do ghulicy. - Chcesz mi to pokazać tutaj czy w sypialni?
- Och, jeśli się pani śpieszysz, może być tutaj. Wzięłam bowiem z góry to, co potrzeba. Oczywiście jeśli jesteś signora, zainteresowana spróbowaniem czegoś innego do słodkiej zabawy - odparła lekko szelmowsko Gilla.
- Tam mogłabym znów doprowadzić cię do utraty kontroli, nie narażając na szwank twojej reputacji. - Mrugnęła do Gilli.

- Oczywiście signora. Wybacz - ghulica zarumieniła się na wspomnienie wieczornego omdlenia. - Kocham cię bardzo - wyszeptała oraz podała dłoń agnese pomagając jej powstać. - Może wobec tego lepiej, lepiej pójdźmy tam szybko - zaproponowała, zaś Agnese wyczuła, jak ghulica drży z podniecenia, zaś na jej wygolonej intymności gromadzi się coraz więcej kropelek.

Agnese przyjęła podaną dłoń jednak zamiast po prostu powstać, przyciągnęła do siebie kobietę. Gilla znalazła się między nogami siedzącej na podeście wampirzycy, a jej usta zostały porwane w namiętnym pocałunku. Agnese oderwała się dopiero gdy ghulicy zabrakło oddechu.
- Ładnie to tak rozpalać bestię, moja droga?
- Och signora - odetchnęła Gilla - jakże żałuję w takiej chwili, że nie jestem mężczyzną i nie mogę cię zaspokoić w pełni. Ale będę zawsze cię kochać i zawsze wspomagać i zawsze dawać to, co mogę najlepszego - ghulica rozpalona ponownie przywarła ustami do mięciutkich warg swojej pani. Wysunęła języczek.


Wsunęła go namiętnie pomiędzy wargi signory. Agnese oddała pocałunek, opierając dłonie na pośladkach Gilli. Zaczęła je masować tak jak przed sekundą robiła to z pupą Sophie. Powoli oderwała usta przesuwając jeszcze językiem po rozpalonych wargach.
- To co, sypialnia?
- Oooo signora, tak, sypialnia, błagam, idźmy tam szybko … - zdołała wyjąkać ghulica. Była już prawdziwie niemal gotowa. Jej płatki wręcz rozstąpiły się na boki oraz były zroszone mnóstwem kropel rosy wypływającej z jej podnieconego ciała.

Agnese wstała ocierając się swoim ciałem o ciało Gilli.
- Niestety musimy się ubrać, moja droga. - Mrugnęła do niej i poprowadziła rozpalona kobietę do przedsionka, w którym czekały na nie ich stroje. Ubierały się szybko, chaotycznie, darując sobie zawiązywanie sukni. Z przyzwoitości nie biegły też po korytarzach pałacu markiza. Ba… Gilla jak na sługę przystało szła za swą panią. Jednak Agnese cały czas czuła na swych pośladkach jej wzrok, pośladkach, którymi celowo poruszała trochę mocniej niż zwykle. Szła powoli troszkę drażniąc się z ghulicą w ten sposób, tak jak ona drażniła się z nią w łaźni. Słyszała jej ciężki, przyśpieszony dech. Ostrożnie i cicho otwierała też drzwi sypialni. Dopiero stając na jej środku odwróciła się w stronę kobiety.
 
Aiko jest offline