- Za niesubordynację na polu walki wszystkie kodeksy wojskowe przewidują tylko jedną karę. Podobnie za działanie na szkodę towarzyszy broni, Panie Benjaminie - odpowiedział poważnie Carl Cabbage, który swego czasu znajdował się po obu stronach stołu sędziowskiego, w tym raz cudem uniknął niesłusznego rozstrzelania.
- Dziękuję za zaufanie, nie zawiodę. Skoro mamy już jasność, nie ma co tracić czasu.
Ex-oficer odwrócił się do pozostałych.
- Pomarudziliśmy, pochorowaliśmy. Koniec z tym Panie i Panowie, nasi goście nas uratowali, pora pokazać że nie jesteśmy księżniczkami. Przydziały.
- Wielebna Ala, inwentaryzacja żywności i organizacja uzupełnień, to drugie zapewne pilnie.
- Panie Kropetzky, maszyny, narzędzia i materiały, do wieczora chcę mieć też raport o stanie kolonii. Jeżeli gdzieś odpada tynk, mam o tym przeczytać. Jeżeli nie działa spłuczka, nie chcę o tym wiedzieć, bo ma zaraz działać.
- Profesorze Kruger, pan i pański zespół sprawdzi co zginęło, proszę zbędne osoby przydzielić do asysty przy potrzebujących.
- Panna Kalis, zaczyna Pani dochodzenie od zaraz. Jeżeli potrzebuje Pani specjalistów, proszę śmiało dysponować odpowiednimi ludźmi.
- Panna Locke, Panie Sofitres, garnizon i zwiadowców chcę widzieć gotowych i uzbrojonych, sprawdźcie zbrojownię, w razie potrzeby dozbrojcie się w cywilnej. Pani Locke, Pani ludzie wzmacniają i uzupełniają marines, podlega Pani ich oficerowi dowodzącemu do odwołania, Panie Sofitres, wierzę w pański instynkt, proszę dysponować swoimi ludźmi według uznania, wspierając pozostałe działy.
Nie stójcie jak kołki, do roboty! Przekazać zespołom informacje i zaprząc je do pracy, praca jest najlepszym lekarstwem na wątpliwości, a z tego co widziałem pracy nam nie zabraknie. Spodziewajcie się wzmocnień, ludzi z orbitalnego rozdysponuję tam gdzie będą potrzebni. Ja znajdę Nirada i Panią Meere i zagonię ich do sprawdzania dokumentów. Wszyscy mają godzinę na ubranie się, ogarnięcie swoich habitatów, a potem do roboty! Pora doprowadzić nasz nowy dom do ładu.
Karl podszedł do kobiety, która miała zapewnić im ochronę i spokojnie powiedział.
- Przepraszam Pani Aurelio, ale będzie się musiała Pani ze stróżowaniem nagimnastykować, moi ludzie mają co robić, nie będą siedzieć jak kołki. Mogę zasugerować jednego anioła stróża dla każdego z moich zespołów? To nie uszczupli Pani sił, i wszyscy będziemy czuć się bezpieczni.
__________________ Bez podpisu. |