Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2007, 20:29   #18
Mijikai
 
Mijikai's Avatar
 
Reputacja: 1 Mijikai ma wyłączoną reputację
Caafiel musiał przyznać, iż był zaskoczony. Tacy jak on zazwyczaj zazwyczaj kazali walczyć pomiędzy sobą rekrutom, nie umiejąc z pewnością pokonać pierwszego lepszego. Tak byłoby lepiej dla Caafiela, nie widział w tej zbieraninie kogoś, kto mógłby mu dorównać. Elf był cherlawy, nawet jeśli byłby czarodziejem pociął by go na plasterki zanim zdążyłby użyć czarodziejstwa, prawdę mówiąc sam kiedyś trochę liznął tej "magii". Następny... Elf z krukiem i dziwnym błyskiem w oczach - on stanowczo nie stawiłby mu czoła, tacy obłąkani , bądź fanatycy nie byli w stanie stawić czoła w walce jeden na jeden rycerzowi, byli groźni kiedy wbijali się podczas bitew w oddziały, a to co innego. Kolejny, jegomość wspierający się na lasce, pewnie był silniejszy w gębie i poetyzmie niż w samej walce, a ten wojownik Hogan, on jednak chyba był godnym przeciwnikiem, lecz cóż trudno było powiedzieć, czy wywodzi się z arystokracji, czy może jest nisko urodzony.

Caafiel wrócił do rzeczywistości i wyszedł przed grupę nie wyjmując nawet broni po czym rozbawiony rzekł :

- Starcze nie wątpię , że jesteś wielkim czarownikiem, jeśli zamierzasz stawić czoła nam wszystkim - tu podniósł i rozłożył ręce - ale mam nad tobą jedną maleńką, lecz jak ważną niekiedy decydującą o losach bitwy przewagę. Myślisz, że jestem młodym i niedoświadczonym zapaleńcem. Nie doceniasz mnie.

W momencie powiedzenia ostatnich słów wyciągnął szybko miecz i ustawił się w pozycji bojowej. Przez lewe ramię przerzucił płaszcza. Złoty lew Magrane'ów błysnął wieńcząc rękojeść miecza. Caafiel ustawił się w bokiem do przeciwnika, po czym lewą ręką dał znak reszcie rekrutów.
 
__________________
Młot na czarownice.
Mijikai jest offline