Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2017, 03:22   #41
Vesca
 
Vesca's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputację
Kamień nieco spadł z serca Emmie, gdy dowiedziała się, że nie tylko jej ta noc przysporzyła nieprzyjemnych doświadczeń.
Zdania jednak zdawały się być podzielone i choć rzeczywiście rozsądek nakazywał doszukiwać się źródła tych zjawisk w ewentualnych halucynacjach, kobieta miała co do tego poważne wątpliwości, zwłaszcza że raczej nie było możliwym by jednocześnie i ona i jej pies widzieli coś podobnego w tym samym miejscu, prawda? Chyba że Rob zrobił sobie wroga w jakimś niesamowicie uzdolnionym iluzjoniście. Przecież to zawsze była niezwykle realistyczna i prawdopodobna opcja, prawda?
Prawda?!
Bzdury. Emma była niemal pewna, że coś jednak było w tym miejscu nie tak. Co więcej od zawsze mówiło się, że tereny należące dawniej do Indian są, cytując: 'dziwne'. Tak więc, koniec końców była średnio zadowolona z rozwoju konwersacji, a może przyczynił się jeszcze do tego fakt, że nie zjadła śniadania, nim udali się do piwnicy.

***

W życiu by nie pomyślała, że ta będzie skonstruowana jak te stare skrytki na żywność, które robiło się dawno temu, z wejściem tuż pod kuchnią. Kiedy przejście zostało odsłonięte, Emma spojrzała na Sue, która wyraźnie była równie zainteresowana tajemniczą dziurą w podłodze, co piaskarz śniegiem w środku lata. Byli w kuchni, więc uwaga suczki spoczywała teraz na wszystkich źródłach smakowitego zapachu, jakie były na horyzoncie.
- Sue, bądź grzeczna. Siad i czekaj tutaj, dobrze? - zarządziła Emma, a collie pomerdała do niej ogonem i wykonała polecenie. Kobieta poprosiła o miskę wody dla Sue i dopiero wtedy była gotowa zejść na dół.
Wychowała się w dużym gospodarstwie i przy stadninie, więc żadne robactwo, czy też zapach starego kurzu i stęchlizny nie były jej zbyt straszne. Nie bała się też pobrudzić sobie rąk, więc trzymała się w pobliżu Saoirse, zwłaszcza gdy zorientowała się, że ta ma awersję przed tutejszą fauną.
Poszukiwania szły mozolnie, więc gdy wreszcie na coś natrafiły, Emma była zadowolona i jednocześnie ciekawa co ten dziennik, czy notes mógł w sobie kryć
- Wygląda na stary, ale zaskakująco strony nie są aż tak zapleśniałe jak powinny, po przebywaniu w takim miejscu. Fart... - stwierdziła brązowowłosa, przyglądając się stronom, ale w tym nędznym świetle niewiele można było się z nich zorientować. Sama właśnie również myślała o tym, że lepiej będzie sprawdzić to na górze i to najlepiej po sprawdzeniu, czy na pewno zupełnie niczego w piwnicy nie pominęli, gdy nagle rozległ się ten przeszywający, nieprzyjemny krzyk.
W pierwszym momencie, Emma stała lekko sparaliżowana. Dźwięk ten bowiem zamiast ustać trwał. Zdumiało ją to na tyle, że pozostawiła dziennik w rękach drugiej kobiety, po czym ruszyła za Wesem, zobaczyć co się stało i przede wszystkim gdzie. Była ostrożna podczas wspinania się po stopniach z piwnicy, a potem oczywiście szukała źródła hałasu.
 
__________________
If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies...
Vesca jest offline