Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2017, 14:29   #112
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Zemsta ruszyła za parą, również ignorując ostrzeżenia młodziana. Jednak nie jego osobę.
- Mówisz to tak, jakby wcześniej spacerowanie było bezpieczne… - uśmiechnęła się cynicznie do wikarego. - dlaczego ten bóg o którym mówisz miałby was teraz ocalić… - spojrzała wymownie w kierunku gdzie spoczywało truchło chłopca - po prostu po co?… - wzruszyła ramionami wymijając młodzieńca, podążając za Tarocistką i Strzelcem.
Dwójka wreszcie ujrzała ją w pełnej krasie. Kobietę o surowym spojrzeniu; całą w czerni. Twarz miała wcale przystojną, choć dysponowała raczej męskim typem urody. Ona z kolei obserwowała kobietę o jasnej cerze i zielonych oczach. Jedno było pewne - dogadałyby się w kwestiach modowych. Tamta bowiem również faworyzowała ciemne tony, czyniąc wyjątek jedynie dla srebrnych wszywek, notabene lekko kojarzących się z symbolami magicznymi.
Jej towarzysz z kolei podzielał profesję Zemsty. Był rewolwerowcem. Mężczyzna nosił coś butnego w swej postawie, z czym ciekawie korespondował gładko uczesany wąs oraz zadbany zarost. Jeszcze więcej uwagi zdawał się poświęcać swoim coltom, które lśniły jak gdyby zdjął je z witryny sklepowej jeszcze wczoraj.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 31-03-2017 o 17:22.
Amon jest offline