Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2017, 22:29   #223
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Mag omiótł pomieszczenie wiedźmim wzrokiem i zrobiło mu się niedobrze. Wnętrze aż wyło od magii - i to nie byle jakiej, a po prostu czarnej, ociekającej zepsuciem i obcością. Wiatry koncentrowały się w środku pomiesczenia, tworzcąc wewnątrz miedzianej obręczy wirującą kolumnę ciemności. Drugie, mniejsze źródło Dhar zlokalizowane było pod przeciwległą drzwiom ścianą piwnicy.

Szkiełko przez chwilę kombinował przy drzwiach, które nie były jednak szczególnie solidnie zabezpieczone przed otwarciem i ustąpiły sprawnym rękom złodzieja. Gdy zasuwa była już odblokowana, Leopold popchnął drzwi, które jednak zamiast otworzyć się natrafiły w połowie ruchu na jakiś opór. Przejście było jednak na tyle szerokie, że można było wejść do środka. Przedmiotem, który uniemożliwił całkowite otwarcie drzwi, była kupka kości. Były dokładnie ogołocone z mięsa, pogryzione, połamane, przeżute i rozmiażdżone. Jedyne dwie, jakie dały się w miarę rozpoznać, były małą pokruszoną czaszką i pękniętą miednicą, z trzema stawami biodrowymi.

Po wejściu do środka, bez problemu można było odczytać napis otaczający rysunek rogatej bestii wewnątrz pentagramu. Litery wypisane białą kredą układały się w napis:
ORDO SEPTENARIUS.
Plama, która częściowo pokrywała rysunek i napis była krwią goblina.

Pod przeciwległą drzwiom ścianą piwnicy znajdowała się solidna, wykonana z kutej stali skrzynka. Podłoga w jej pobliżu również była poplamiona krwią, ale tym razem krew nie należała do żadnego goblinoida. Plama była ciemnobrunatna, co świadczyło o tym, że świeża krew musiała być czerwona. Obok skrzynki, tuż pod ścianą leżała chustka. Zwyczajna chustka do nosa, w której rogu znajdował się haft układający się w litery F.S.

-ŁUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU! - rozległo się nagle w piwnicy. Głos zdawał się dochodzić ze wszystkich miejsc równocześnie. Zaczęło też przeraźliwie cuchnąć, co biorąc pod uwagę bliskość kanałów, było niemal niemożliwe. W pentagramie coś zaczęło się kotłować i mieszać. Pojawił się kłąb dymu, który wolno zaczął formować się w humanoidalną postać zawieszoną nad środkiem magicznego znaku. Osobnik był cały czarny, pokryty błyszczącym futrem. Miał błoniaste, transparentne skrzydła i cztery ramiona kończące się łapami, z trzema ociekającymi krwią pazurami. Na byczym karku wspierała się wydłużona, zaopatrzona w wąską, długą szczękę głowa, na której znajdowało się co najmniej dziesięć sterczących w różnych kierunkach rogów. Z jej środka patrzyło troje pomarańczowych, złych oczu.

- BUUUUUUUUUUUUU!HAHAHAHA!-wycie potwora przemieniło się w upiorny, rozchodzący się po podziemiu echem śmiech. - Wynoście się z mojej piwnicy, nic nie znaczące istoty z krwi i kości. Jesteście niczym robactwo w moich oczach! Rozkazuję wam opuścić tą piwnicę, inaczej podzielicie los trzynożnego karypla, którego serce zjadłem dziś na deser! HA!
 
xeper jest offline