Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2017, 21:23   #151
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Rafael słuchał o przebiegu misji w miarę spokojnie, otwierając szerzej oczy przy bardziej soczystych i zaskakujących zwrotach akcji. Podszedł do krat i przyjrzał się zielonym zabitym przez błyskawicę Esmonda. Ciała dwóch goblinów i brązowego orka znaczyły wciąż blizny po zaklęciu. Czerwony ork podszedł do krat i rozchylił poszarpany fragment ubrania. Pokazał dużą, grubą bliznę przechodzą przez pierś i drugą na plecach. - Jedno cięcie Byka. Pokonać go mogło jedynie niebo. - Wskazał palcem na Walkirię. - My zobaczyć co niebo jeszcze nam powiedzieć. Czerwony ork odsunął się od krat wracając w cień.

Rafael ciężko usiadł na krześle spoglądając na Grzmota. Rag zagryzała już tylko wargę zębami, było odczuwalne, że musiała już powiedzieć o kilka słów za dużo wcześniej. Rafael w końcu odezwał się ponownie. - Nagrodę za swoje czyny dostaniecie, w tych okolicznościach nikt inny lepiej by sobie nie poradził. Jednak boskie interwencje i prorokowania w czasie wojny nie służą najlepiej ludności. Jako następca króla Jerzego muszę mieć na względzie…
-Hahaha, ty Rafaelu następcą? Same wypowiedzenie tych słów przez Ciebie w takim tonie sugeruje zdradę i zamach na tron. Jako rycerz i doradca króla Jerzego III powinieneś wierzyć, że wciąż żyje i walczy z wrogiem w zamku. Czy przypadkiem sam nie wzniosłeś kilku toastów za to, że jesteś siódmy w kolejności do objęcia tronu? Ufam, że masz świadomość, że Lysander jest przed Tobą w tej kolejce i wraz z innymi następcami forsują siły wroga przed miastem nawet w tym momencie? Nawet boję się martwić co by się stało z Tobą, gdyby dowiedzieli się, że główny strateg wraz ze swoim elitarnym oddziałem gnije u Ciebie w lochu. - Kadle wciąż oparty o ścianę powoli zdejmował bandaż z twarzy, która przed uzdrowieniem była ciężko poturbowana.

Rafael momentalnie, aż pozieleniał na twarzy. - Wielki Strategu Królestwa, Kadle, przyjacielu czy, czy to ty? Jaa, eeee…
- Rozumiem, że przez odniesione rany było trudno mnie rozpoznać, ale sama gościnność Złotych Lwów ucierpiała strasznie przez wojnę, szczególnie pomoc niesiona rannym sojusznikom.
- Jaaaa…
- Tymczasem proszę o godne tymczasowe zakwaterowanie dla siebie i moich specjalistów z elitarnego oddziału żołnierzy królestwa.
- Tak, tylko że zieloni są…
- Są częścią siatki szpiegowskiej królestwa i tego oddziału.
- Aleee…
- Długo będę jeszcze czekać, aż otworzysz tą celę?
- Nie, już, już. Straż!


Jeden z wartowników skoczył z kluczami do zamku, niezdarnie przymierzał każdy klucz. Po jego czole spływał pot, po czole Rafaela spływał potok, gdy musiał w milczeniu spoglądać na srogi wyraz twarzy bohatera wojennego i jednego z najbliższych doradców króla.
- Rozumiem, że Studnia Rdzy ma się dobrze?
Rafael tylko kiwnął głową.
- Ufam, że nasze zakwaterowanie się tam nie będzie problem?
Rafael blado się uśmiechnął.
- Oraz posiłki i nocleg są…
- Oczywiście są…
- To dobrze. Na boga chłopcze, użyj tego najbardziej porysowanego.

Po kilku chwilach zamek w końcu się poddał, a Kadle wyszedł i uścisnął Rafaela.
- Kopę lat mój giermku, dobrze widzieć cię żywego. Idziemy wypocząć, zwołaj z rana kapłanów. Czeka nas ciężka debata, a i czekamy na elitarne wynagrodzenie za usługi.

Gdy wszyscy więźniowie wyszli z cel kipiący ze złości Rafael chwycił Grzmota i Rag za ubrania przyciągając do siebie. - Idźcie z nimi, załatwcie noclegi i żarcie. Pilnujcie zielonych i miejcie oczy i uszy szeroko otwarte! Chcę wiedzieć wszystko o czym rozmawiają, szczególnie Kadle! Rag wyszczerzyła się chytrze wyciągając ręce przed siebie. - Będzie potrzebny medalion potwierdzający panie. - Przywódca z wahaniem wyciągnął medalion z emblematem Lwa i wręczył krasnoludce.
 
Ranghar jest offline