Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2017, 22:57   #479
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
-No tak na ok.50 kroków. -Rzekł celowniczy.

Panowie poczęli siłować się na rękę. Po chwili wygrał ładowniczy. Nie dziwota, w końcu od ubijania prochu w bombardzie miał sporo krzepy.
-Haha! Wygrałem, wygrałem! - Ucieszył się ładowniczy.
-Nie-tak-prędko. - Wycedził przez zęby wściekły celowniczy. Coś błysnęło w powietrzu. To sztylet ukryty w rękawie, który nagle znalazł się w dłoni celowniczego! Celowniczy szybkim pchnięciem wbił sztylet prosto w gardło ładowniczego. Ładowniczy krztusząc się krwią padł w drgawkach i konwulsjach na ziemię.
-Wybacz Andrzeju, ale nie mogłem zostawić tego przypadkowi. - Celowniczy skierował swe słowa ku konającemu towarzyszowi, rzucając nóż pod nogi.
-Jestem gotowy aby iść po Krzyśka i Mariusza. - Odparł Celowniczy.
 
Mortarel jest offline