Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2017, 10:47   #16
Tabasa
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Kiedyś, za dzieciaka, gdy wszystko było prostsze i w miarę poukładane, uwielbiała zimę. Niedaleko jej osiedla była górka, na którą chodziła z ojcem i sankami, by pozjeżdżać, a szczęście wylewało się z niej wtedy litrami. To były piękne czasy, które z każdym kolejnym rokiem gdzieś uciekały, zatracały się. Potem nic już nie było takie samo i zostawiło w sercu jedną wielką dziurę.

Teraz nienawidziła zimy. Mróz, wiatr, śnieg - wszystko to ją denerwowało i sprawiało, że na te kilka miesięcy chciała zapaść w sen zimowy i obudzić się, kiedy na zewnątrz będzie trochę więcej kolorów, niż tylko wszechobecne biel. Poza tym zima utrudniała życie i teraz doskonale wiedziała, dlaczego dorośli na nią psioczyli, podczas gdy dzieciaki dostawały orgazmu wraz z pierwszym śniegiem.

Lubiła przyjeżdżać do tego ich loftu, bo wyglądem i wystrojem przypominał miejsce, w którym mogła żyć szczęśliwa rodzina. Tak przynajmniej to sobie Kirsi wizualizowała. Rozcierając dłonie usiadła w jednym z foteli, a gdy kilka minut później rozległo się mocne pukanie do drzwi, aż podskoczyła w miejscu i prawie pisnęła. Okazało się, że to Juha, a dziewczyna tylko pokręciła z dezaprobatą głową. Nie lubiła takich żarcików watpliwej jakości.

Gdy Virtanen i Sigal dyskutowali nad planem działania, Kirsi nie wtrącała się, słuchając uważnie i zajadając swoją porcję KFC. Nie była typem dowódcy, czy lidera, poza tym nie miała charakteru, by przepychać swoje pomysły na siłę. Zdawała się na starszych towarzyszy, którzy żywo rozmawiając zdawali się wiedzieć, o czym mówią i co chcą osiągnąć. Na sugestię o wejściu do mieszkania, Norrgård ożywiła się i wyszczerzyła małe, białe ząbki w szerokim uśmiechu.

- Podoba mi się twój pomysł, Sigal, ja jestem za. - Uniosła rękę, jakby zgłaszała się w klasie do odpowiedzi. Spojrzała na zegarek i po chwili przeniosła wzrok na kolegów i koleżankę. - Jeśli mamy sprawdzić miejsce pracy tego typka, to dla mnie spoko, ale na 19 muszę być w "Dolhouse".

Była tancerką erotyczną. Nie lubiła swojej pracy, ale coś trzeba było w życiu robić. Zwłaszcza, gdy nie miało się żadnych innych kwalifikacji, a praca w supermarkecie nie była szczytem twoich ambicji. Niejednokrotnie powtarzała sobie, że w końcu skończy z rozbieraniem się dla podstarzałych biznesmenów, ale jakoś nie potrafiła powiedzieć: dość. Może po prostu takie było jej przeznaczenie? Taka rola życiowa?
 
Tabasa jest offline