07-04-2017, 09:00
|
#34 |
| Kargar zrobił głęboki wydech, czując jak ucieka z niego adrenalina. Pewnym uderzeniem pięści ogłuszył goblina po czym wsunął miecz za plecy i przerzucił sobie na ramię zielonego. - Dobra robota. Jaseń, weź tę kobietę do medyka, Liadon i Randal, weźcie zwłoki jej męża.
My z Ivorem poczekamy u bram wioski na tego jeźdzca. - Powiedział pewnym głosem, zadowolony, że udało mu się przejąć dowodzenie. Ciekawe, kto się zbliżał i czy miało to coś wspólnego z tymi atakami...
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 07-04-2017 o 10:38.
|
| |