08-04-2017, 09:43
|
#38 |
|
Ivor stanął jak wryty widząc płynność ruchu przy zasiadaniu z wierzchowca połączoną z wymiarami nowoprzybyłego Smokowca.
W swojej karierze wojskowej miał z nimi kilka razy do czynienia. Jeden z nich nawet uratował mu życie podczas jednej z bitew, jednak nie zdążył mu nawet podziękować ponieważ ów śmiałek zginął pod wieloma ciosami orczych mieczy. Witaj Draugdin zwą mnie Ivor, rad będę stanąć u twego boku. Jednak wiedz, że jesteśmy w służbie u kupców ochraniając karawanę, która zatrzymała się na noc w tej oto osadzie zwanej Starą Kuźnią.
|
| |