- Przecież świecę - odparł Yetar, choć dobrze wiedział, że Luna i tak go nie usłyszała. Magiczną kulę przecież wyciągnął jeszcze zanim zagłębili się w ziejących z zejścia w dół ciemnościach.
Potem, trzymając w rękach magiczną kulę, Yetar podszedł do fontanny.
- Może jest magiczna? - rzucił pytaniem. W końcu nie wyglądała na zniszczoną.
Zaczął oglądać ją z każdej strony. Położył nawet magiczną kulę na samym szczycie fontanny, by sprawdzić czy coś to zmieni. Ach tak ciekawość. |