Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2017, 21:37   #121
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Santiago chłonął krajobraz Imperium z, wydawałoby się, przyklejonym do twarzy uśmiechem. Szczerzył się zarówno do zaniedbanych i ponurych domostw w podupadajacych wsiach, jak i dostatnich gospodarstw tam, gdzie ludziom bardziej dopisywało szczęście.

W Geschburg bez ceregieli zdał broń, zerkając tylko na kwitek, jaki w zamian dał mu urzędnik, po czym podążył za towarzyszami zmierzającymi do najlepszej, według słów kapitana barki, gospody w mieście.

Czy było tak naprawdę zapewne się niedługo przekonają, ale Estalijczyk już przełykał ślinę na myśl o dobrym pieczystym, świeżym pieczywie i warzywach tak lubianych na południu Starego Świata, a w Imperium zdawałoby się traktowanych jako konieczny zapychacz, jeśli mięsiwa i innych konkretów nie było. Ile dałby za świeżego pomidora... ehh...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline