Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2017, 13:12   #2
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację


Nigdy nie miał głowy no nazw, ale wyjątkowo karczma „Fasta Pizza u Luiggiego” utkwiła mu w pamięci tak łatwo i na tyle trwale, że jedyne co mógł zrobić do chylić czoła przed pomysłodawca tego chłwytu martentingowego. Dla zachowania pozorów najpierw trochę pokręcił się po karczmie próbując wtopić się w otoczenie zagadując tu jednych tam drugich. Z jednym nieznajomym, a pijanym już w belę przerzucając się dowcipami wypił kufel przedniego jak się okazało krasnoludzkiego piwa. Po czym uznawszy, że nie jest już obcym (choć było to jego pobożne życzenie, a raczej zbyt wysokie mniemanie o sobie) zagadał z szynkarzem w temacie gdzie to spotkanie z Runomistrzem w sprawie jakiegoś zlecenia?

Uzyskawszy odpowiedź gdzie ma się skierować i informację, że zainteresowani będą wpuszczani czwórkami udał się w tamtym kierunku. Czwórkami? Jak w przedszkolu? Zanim ruszył w tamtym kierunku schowawszy się za węgłem przed ciekawskimi oczami wysunął lekko miecz z pochwy.

- Jak się słowem odezwiesz dopóki nie powiem, że już wolno to cię u najbliższego kowala przetopię na patelnię albo jeszcze lepiej durszlak. – Po czym schował ostrze Świadomego Miecza i udał się we wskazanym kierunku.

Okazało się, że kolejny raz jak to miewał w zwyczaju, choć tym razem całkowicie przez przypadek przybył na miejsce modnie spóźniony czyli ostatni. Postanowił skorzystać z okazji i dyskretnie na ile potrafił ocenić co to mu się trafiło w pakiecie. Był raczej tolerancyjny i nie miał uprzedzeń z kim pracował. Kotowatego widział chyba raz w życiu to znaczy teraz był to drugi raz. Jego wzrok przesunął się po następnej postaci na tyle szybko, że do końca nie zarejestrował czy był to troll, gnom czy coś innego. Ostatniej postaci nawet nie musiał oglądać, gdyż od razu poczuł charakterystyczną woń. Czuć było elfem. Skinął nieznacznie głową i nie zdążył się przywitać gdy zostali poproszeni do małego kantorka.

- Ja tam rzadko miewam pytania, a szczególnie przy tak hojnej zaliczce. Chciałbym tylko wiedzieć jedno. To, że idziemy do Czarnego Lasu jest jasne dla wszystkich jednak chciałbym wiedzieć czego mamy tam szukać, kogo zabić i najważniejsze czy bierzemy jeńców. – Powiedział ciepłym i głębokim głosem, od którego topniały serca kobiet . Niestety w każdym wieku.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.

Ostatnio edytowane przez Draugdin : 09-04-2017 o 13:18.
Draugdin jest offline