Tak... Ta chmura z pewnością przypomina mi kozę. Różki, paskudna morda, kopytka i wymiona. Tylko czemu nie ma ogona? Czemu ona nie ma ogona? Wzdycham i przerzucam wzrok na kolejną chmurę. Ogarnia mnie dziwne uczucie. Jakbym odkrył coś nowego. Chmura ma dość symetryczny, skomplikowany kształt. Budujące ją fragmenty mają... ten sam kształt! A fragmenty tych fragmentów mają ten sam kształt! To jest niezwykłe, niesamowite. Niepowtarzalne, a raczej powtarzalne w nieskończoność! Fragmenty fragmentów... Fragtale? Chmurmenty? Czy może frak... O, i chuj. Wiatr ją rozwiał. O! Ta przypomina cycki leżącej na plecach kobiety.