-
Ja stawiać jakiemuś niewyrośniętemu gnomowi? Proszę cię, przecież to elfy są arystokracją - odpowiedziała elfica na pytanie od gnoma-kurzajki. Dobra, ale czas było się skupić na tym co miał do powiedzenia Gollum. Tak, przeinaczyła jego imię. Dlaczego? Odpowiedź była prosta i taka typowa dla kobiet, bo tak.
-
Powiedzmy, że wszyscy znają - powiedziała Gigi, ale Willum i tak wszystkim wyjaśnił na czym stoją.
Mhm, mhm, mhm, mhm - pomyślała Geanvue, gdy facio męczył ją nowymi wyrazami. Wyciągnął mapę wielkości A4 albo A5, nie widziała jaki rozmiar ma ta kartka od drukarki. Podeszła bliżej ujrzeć ją z bliska. Jakiś zasiedmiogórogród, gdzieś dalej strumyczek i kamyczek.
Ok musimy się dostać z miasta do miasta jak jacyś Jehowi - pomyślała.
Zapukam do drzwi i powiem. “Przepraszam czy możemy porozmawiać o magii?” - pomyślała elfica i powstrzymała uśmiech pół otwartą dłonią.
-
Jak to nie ma więcej kasy! Pewnie Amber Gold na was wysłali i uciekli z całą kasą - powiedziała nieco humorzaście elfica. Popatrzyła po zgromadzonych i jako pierwsza ruszyła do przodu mijając koteczka i chciała go pogłaskać po główce. Lubi koteczki, no co. Wzięła pióro z gęsiny czy jakiego innego dropa i podpisała się stawiając nad "i" małe serduszko, musi może pomyśleć nad zmianą nazwiska by miała mnóstwo serduszek, ach. Po podpisaniu zapytała
-
Czy tu są wolne albo szybkie pokoje, gdzie się można przespać? - zadała pytanie elfica.