Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2017, 11:57   #10
Miss Thread
 
Miss Thread's Avatar
 
Reputacja: 1 Miss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie coś

Po plugawych dyrdymałach elficy, Harpik już wiedziała, że nie będą przyjaciółkami i lepiej niech chuda siksa się modli, żeby którejś nocy kudłów nie straciła, wszak nożyce są na miejscu. Wiedziała też, że prędzej dogada się z kotem, który lubi szamać inne kotecki, bo przynajmniej oboje stawiali na szamanie mięcha, a nie paprotek w sosie własnym.

Jednak nie przyszła tu dla słoniny, którą nadal rozpamiętywała, a dla kontraktu, który czekał na jej podpis.

Czytała go powoli, szukając słownych pułapek, bo jak wiadomo od zawsze, każdy dymał każdego podczas takich niby prawnie poprawnych i “uczciwych” interesów. A jednak nie dopatrzyła się niczego. Choć była więcej niż pewna, że coś tu śmierdzi, a jej wrodzona nieufność do słowa pisanego dawała mocno znaki, żeby nie wchodziła w ten układ. Ale jak to olbrzymka, przełamała niechęć i maznęła piórem autograf na miarę rodziny z rodowodem, szeroki, że aż ledwie się zmieścił na pergaminie. Dobrze, że złoto nam dali - pomyślała, bo była głodna, zła i bardzo chciała komuś przylać.
Spojrzała na wojownika, który wyglądał jakby się zgubił.
-Ej, Ty w ząbek czesany, jak ci tam? Nie masz chęci na małą rozpierduchę, a potem dobrą ucztę, bo jak wiadomo, na pusty żołądek żadna przygoda nie jest dobra ?! Co Ty na to wojowniku?
 
Miss Thread jest offline