Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2017, 12:27   #118
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Bez kart była jak kaleka. Pies bez nogi, kot bez ogona, kulawy koń - nieprzydatna karykatura samej siebie. Kiedyś by się załamała z tego powodu. Dla Tarocisty karty były cenniejsze od życia. Tragedię stanowiło uszkodzenie choćby jednej, a Iskra straciła wszystkie. Mimo to nie mogła się poddać. Jęknęła, bardziej spełzając niż schodząc z posłania. Wypełniała ją siła, której natury nie znała wcześniej, a której potęga objawiła się właśnie teraz, gdy nie miała już niczego innego. W pewnym sensie była wolna, bo przestała być Tarocistką... Była za to kobietą przepełnioną miłością do mężczyzny, który leżał obok na łóżku.

To właśnie uczucie pchało Aryę ku niemożliwemu, zmuszało by zdusiła łzy i nadludzkim wysiłkiem poruszała obolałe ciało. Musiała dotrzeć do Ahaba... Musiała go ochronić... Pokracznie i nieporadnie przemieszczając się, wreszcie dotarła do jego posłania. Z trudem podciągnęła się, aby przysiąść na krawędzi i dotknąć jego szyi - sprawdzić czy żyje. To było teraz najważniejsze.

Wyczuła miarowy puls. Jej mężczyzna nie nosił żadnych śladów walki. Był blady, może dość osłabiony, lecz nie dostrzegała nic alarmującego. Delikatnie potrząsnęła jego ramieniem.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline