- Zatem ten cholerny gad w szopie tylko ją wynajmował? - warknął Theo do Cataliny. - Idę przeszukać jego pokój, teraz nie ma już co bawić się w subtelności. Dokończmy szybko robotę i spadamy, zanim ten burdel przyciągnie kogoś o naprawdę nikczemnym charakterze, jak na przykład przedstawicieli prawa i porządku. - po czym jak powiedział, tak zrobił, udając się nie do końca pewnym krokiem do prywatnych komat kupca.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |