Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2017, 23:13   #208
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Mark miał rację, dobrze być nie mogło. Mogło za to być gorzej, o czym nauczyły ich ostatnie dni, a nawet tygodnie. Nie ważne jak było źle, nie ważne jak cierpieli, ilu stracili, jak wiele krwi przelali… Gorzej mogło być zawsze.

Mężczyzna wychylił się, stojąc niepewnie na nogach, bowiem pojazdem rzucało na boki, jakby siedzący za kierownicą Stoner, postanowił urządzić sobie niewprawny slalom z założeniem, że każda dziura, każda przeszkoda i każda okazja do tego, żeby wozem zarzucić, musiała zostać zaliczona. Wina jednak nie po jego stronie leżała, a po stanie drogie, która uparcie, z każdym metrem, stawała się gorsza. Jakby chcąc im dodatkowo pokazać, że życie winno być okupione cierpieniem i niewygodami.
Mark jednak szybko o wszelkich niewygodach zapomniał. Zapomniał, bo świat, w którym żył, skurczył się i zapętlił do jednego, krótkiego momentu. Oto stoi, celuj, pociąga za spust. Pociąga dwa razy, posyłając dwie śmiercionośne serie wprost na spotkanie wroga. Scenę, na jedno uderzenie serca, rozjaśnia błyskawica. W jej upiornym, bladym świetle, widzi swój cel. Widzi go tak dokładnie, jakby nie stał w podskakującym na wybojach pojeździe, a na równej drodze, w samo południe, gdy na niebie nie ma ani jednej chmurki, zaś widoczność sięga kilometrów i ostra jest niczym ostrze noża. Noża, który właśnie zdawał się wbijać w serce sanitariusza. Osobą, w której stronę posłał ową serię, była nie kto inny jak Sylwia. Jego Sylwia, jadąca na motocyklu Nicole, ścigana przez jeepa, którego jednak dostrzegł dopiero po fakcie. fakt zaś był taki, że rażona pociskami kobieta straciła panowanie nad jednośladem i w dość widowiskowy sposób przekoziołkowała, a nastepnie została jeszcze z metr czy dwa, przeciągnięta po asfalcie, nim w końcu zamarła nieruchomo, ponownie pochłonięta przez mrok nocy.

Zapadła cisza, która trwała ledwie sekundę, ale dla Marka mogła trwać i lata. Po niej w ghurkę uderzyły kule, pochodzące z wrogiego samochodu. Tego, który ich ścigał i przed którym umykała Sylwia. tego, który miał tylko jedno sprawne światło, co w połączeniu z blaskiem reflektora motocyklu, dało złudne wrażenie jednego pojazdu.

Za kierownicą Stoner napotkał na nieco inny problem. Dalszą drogę blokowały dwa wraki, ustawione tak by nie pozwolić nikomu na przejazd. To, że taka przeszkoda nie mogła powstrzymać opancerzonej ghurki, nie zmieniało tego, że istniała. Mógł ją objechać lub staranować, jednak decyzję podjąć musiał już teraz, w tej sekundzie, bowiem czasu na przemyślenia nie było.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline