14-04-2017, 10:03
|
#45 |
| Boczną uliczką zajechał do nich w różowym kabriolecie Kowlaski w otoczeniu trzech innych pingwinów. - Dziękuję za podwózkę chłopaki.
- Daaj spokój Kowalski! Jesteśmy drużyną, co nie? Musimy sobie pomagać.
- Oczywiście szefie, raz jeszcze dziękuję. – Kowalski wysiadł z wozu, po czym zwrócił się do największego pingwina - Rico?
- No Tscho?!
- Moja maszyna... czekam.
Rico posmutniał wyraźnie, jednak zaraz wypluł siedzisko podłączone licznymi przewodami do jakiejś tajemniczej skrzynki. Jak tylko to się stało, samochód natychmiast odjechał.
- Wielkie umysły nie śpią. - przemówił pingwin najwyraźniej mając na myśli siebie samego. Mówiąc przechadzał się i silnie gestykulował. - Nie jest też dla mnie zdziwieniem widok, jaki tu zastałem, choć z moich obliczeń wynika, że brakuje jednej tylko osoby. Wracając jednak do mojej maszyny. W nocy skonstruowałem swój najnowszy wynalazek Tachionowo-Iluzoryczny Wykrywacz Kłamstw!
Kowalski zaplótł płetwy na piersi i z wyższością spojrzał po zebranych. - To co? Kto z was podda się testowi jako pierwszy?
Ostatnio edytowane przez Rewik : 14-04-2017 o 10:07.
|
| |