Starzec uderzył się batem w plecy ,uderzenie było tak moce ze cala trójka niemla poczuła jego bul .
Mezczyzna na chwile zamknął oczy ...gęsta krew popłynęła po jego nogach i powiększyła brudnoczerwona plame pod skrzynką .
Po chwili otworzył szeroko oczy ... i nieprzytomnym wzrokiem spojrzał na Gleina ...
Chwile wpatrywał się szalonym wzrokiem w jego oczy ... a następnie podniósł do góry rękę z wystawionym prosto w niebo palcem ..
„.... ON przydzie wypijac krew dzieci ... kompac się we krwi kobiet ... i rozlewac krew mezczyzn . zbyt długo ziemia nosiła niegodziwcow ... i owoce ich czynów... „
Zamilkł na chwile ... gdzies w oddali , huk piorunu zmieszal się z szumem deszczu i bladym swiatłem błyskawicy .
„....już czas by serca grzesznikow wykarmiły bohatera ... który oprze się pokusie władzy ... i zdepcze węza zagłady ....”
Mezszyzna stojacy na skrzynce złapał się za włosy i pociagnał z calej siły ... przez chwile szamotał się z własna czupryna ... w koncu rzucił pod nogi garsc włosów ...
„ ...biada tym , którzy stana na drodze wybranca ... bowiem po trzkroc spali ich błyskawiaca , i po trzykroc peknie im serce ... albowiem on szesc razy zdepta niegodziwosc nim wstanie swit .... ‘ |