Klaus stał osamotniony na skarpie okopu. Opuścił go nawet rudowłosy osraniec, pierzchający zapewne przed nadchodzącym z południa mrokiem. Póki co jedynym realnym zagrożeniem był smok otoczony kordonem wojowników. By ich wspomóc mężczyzna poprawił hełm i dokończył naciąganie kuszy (Akcja: przeładowanie) a następnie do pocisku przymocował fiolkę z płynem o dźwięcznej nazwie Bladź (Akcja: użycie przedmiotu).