- Poszłabym sprawdzić tę piramidę, ale zastanawia mnie sprawa Serla i z tymi malpiszonami. I ta babka od złotej maski też mnie średnio się podoba. Nie ma w tym jakiejś pułapki?
Nie mówię, że wyprawa do piramidy nie byłaby ciekawa, jakoś mnie dziwnie korci od dłuższego czasu. Chociaż z drugiej strony wiem, że to ryzykowne i niebezpieczne.
I dorzucam, jak Liski nie ma w pobliżu:
- Wy bierzecie pod uwagę to, że ktoś Liska może nam wywinąć jakiś nieciekawy numer?
- A, Yut, bez urazy, ale nie najelam się do uczenia malp, a o tresurze małp nie doczytałam w drobnych kruczkach - krzyżuje ręce na piersi.
Do Orka obawiającego się o skórę kapitana [Yuteala]:
- Orku, najwyżej będziemy mieli kolejny porządny zapas mięsa.
- Sara, umiecie może z Kogą robić dobrą zupę z małp? - rzucam pytanie do Czarnej aka Xsary. Przy okazji na myśl przychodzi mi dziki plan, który na pewno nie spodobałby się Yutealowi. Ale wyglądało na to, że ma największe szanse na spełnienie się. Jestem gotowa na zawód Yuteala, że znów zabijackie chętki biorą nade mną górę.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.
Ostatnio edytowane przez Ryo : 18-04-2017 o 10:33.
|